 |
Tu chodzi tylko o to, że wtedy nie było wczoraj i jutro. Istniało tylko dziś. I to było piękne. / Kavu Zet.
|
|
 |
Na razie jest dobrze, masz kilka lat i zdarte kolana, które wcale nie kojarzą się nikomu z niczym zboczonym. Wspinasz się na drzewo i to jest proste zdobywanie szczytu, a inne szczyty też wydają się proste do osiągnięcia. Nawet Mount Everest, który widziałeś w telewizji. Jest fajnie. Plecaki robią za bramki, a piłką może być nawet kamień. Życie jest piękne. Starzy robią grilla, piją piwo i śpiewają beznadziejne piosenki, ale nie jest źle, bo wujek pozwolił uszczknąć łyka złotego napoju. Śmiejesz się z niczego i wiesz, że to właśnie wolność. Przyjaźń i nienawiść wydają ci się sprawą życia i śmierci, nawet, jeśli codziennie zmienia się skład "twojej ekipy". Bijesz się i czujesz krew na wargach, ale nie lecisz z tym do mamusi, bo tylko tak można zmienić się w dorosłego. Ale jest fajnie, bo nikt nie kabluje i nie łamie zasad niepisanego kodeksu. Wolność smakuje jak guma Turbo, dziewczyny grają w gumę, a ty jeszcze nie wiesz, że za kilka lat guma będzie kojarzyć ci się z prezerwatywą./ K.Z.
|
|
 |
Chcę stąd uciec, albo żyć właśnie tutaj. Być naraz w milionach miejsc, by móc to opisać. Dorosłość nakłada nam kolejne więzy na ręce i pozostaje nam coraz mniej czasu, czasu, by zrealizować samego siebie i coraz łatwiej przychodzi rezygnacja z tego. Poddajesz się i przestajesz walczyć, bunt pozostaje tylko gdzieś na opuszkach palców. Strzepujesz go lekko i żyjesz tak, by zwało się, że żyjesz. I jest całkiem w porządku, nie uciekasz już, tylko idziesz do pracy, której nawet nie lubisz i spędzasz tam większość życia, a w weekendy udajesz, że świetnie się bawisz, choć prowincjonalne dyskoteki z prawdziwą zabawą nie mają nic wspólnego. Pieprzysz jakąś pannę, albo - jeśli jesteś kobietą - idziesz do ołtarza z kolesiem, który powiedział ci parę miłych słów. Nie ma tu zbyt dużych perspektyw i wasze dzieci też będą marzyć, by uciec stąd, ale ostatecznie i tak wrócą, bo nie ma miejsca jak dom, a inne miejsca wcale nie przyniosły niczego więcej. / Kavu Zet.
|
|
 |
Nieraz z nadzieją, spoglądam w telefon
Spoko, daj mi czas, wyleczę się z tego
Wyrzucę Cię, jak z krwi narkotyki
Jak po detoksie, będziesz dla mnie nikim
|
|
 |
Czasami duma nie pozwala spraw naprawić.
|
|
 |
Czemu tak jest, że ciągle to Ty musisz się starać o innych?
|
|
 |
Jasne, olewaj mnie dalej, a później żałuj, że mam swoją dumę.
|
|
 |
"Kobieta zwykle kłóci się z ludźmi, na których jej zależy. W innych przypadkach przeważnie ignoruje osoby, które ją denerwują."
|
|
 |
ja skoczyłabym dla Ciebie w ogień, Ty nie zgasiłbyś dla mnie, palcami nawet świeczki. ale to nic. najgorsze jest to, że jestem tego świadoma ale i tak bym skoczyła./ abstracion
|
|
 |
"Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni, mówi jeden z najgłupszych sloganów psychologicznej nowomowy, bo to, co mnie nie zabije, może mnie zmienić - na długo albo na zawsze - w żyjącego trupa z wypalonym środkiem i pozorem ruchu."
— Joanna Bator
|
|
 |
"Obiecaj mi, że kiedyś będziemy na tyle pijani, że powiemy sobie ile dla siebie znaczymy."
|
|
|
|