 |
Już dłużej nie będzie mnie blisko.
|
|
 |
Bandyta wpada do tramwaju i krzyczy: - Nie ruszać się, to jest napad! Jakiś pasażer z ulgą: - Kurwa, aleś mnie pan wystraszył już myślałem, że to kanary
|
|
 |
Tyle osób i zjawisk Cię otacza. A i tak dobrze wiesz, jaką straszną samotność nosisz w sobie.
|
|
 |
Jak mówię, że zrobię to znaczy, że mówię
|
|
 |
nie pytaj mnie, czy to ma sens. podobno wszystko po coś jest.
|
|
 |
Nie wiem, czy nadal mam prawo martwić się o Ciebie, tęsknić, walczyć. nie wiem.
|
|
 |
Więc pij za wolność i wyjście na prostą.
|
|
 |
Alkoholik idzie na odwyk. Ja idę na wódkę.
|
|
 |
Nie zliczysz, ile razy mówiłaś, że jest okej, a tak naprawdę rozpierdalało cię od środka. Nie zliczysz, ile razy uśmiechnęłaś się, chociaż miałaś ochotę płakać jak dziecko. Nie zliczysz, ile razy oszukiwałaś samą siebie, że on cię kocha. Nie zliczysz, ile razy spierdoliłaś coś, na czym ci cholernie zależało. Nie zliczysz, ile razy miałaś ochotę umrzeć, zapaść się pod ziemię, po prostu zniknąć. Nie zliczysz, ile razy tak bardzo pragnęłaś być szczęśliwa, a za każdym razem znowu coś stawało ci na drodze. Pewnych rzeczy nie da się policzyć, bo niektóre błędy popełniamy zbyt często.
|
|
 |
Przy pierwszym kieliszku opowiem Ci jakie ma oczy. Po drugim, będę wtajemniczać Cię w jego niesamowite cechy. Po trzecim, będę przez łzy opowiadała Ci jak bardzo byłam z Nim szczęśliwa. Po czwartym będę skakała wykrzykując jego imię. Po piątym wejdę na dach i zacznę krzyczeć, że go kocham. Po szóstym zadzwonię i opowiem mu, jak bardzo boli jego nieobecność i jak bardzo żałuję, że nie ma go przy mnie i nie widzi,jak po wypiciu siódmego i ósmego kieliszka staję na krawędzi dachu i daję krok do przodu.
|
|
 |
samo przepraszam nie zawsze wystarczy
|
|
 |
I chyba nigdy nie zrozumiesz jak bardzo wszystkim dla mnie byłeś..
|
|
|
|