 |
Szła środkiem drogi późną nocą. Raniła gardło papierosem. Zlękniona i zapłakana zgięła się w pół. Krzyk rozsadzał jej płuca. Popatrzyła w niebo. Mrużyła oczy przed deszczem. 'Boże...Nie daję rady, wiesz? Nie daję rady cholera jasna...' Wiatr, jakby się wzmógł. /lubiejakoddychasz.
|
|
 |
Wbiegła pędem na szpitalny korytarz. Ledwo, co widziała na oczy przez te cholerne łzy. Przetarła rękawem twarz. Podbiegła do kolegi brata. 'Gdzie? Co z nim?' Uniósł wolno wzrok. Znów spuścił głowę. 'Mów, co z moim bratem! Gdzie on jest?!' Zaczęła nim szarpać.Wstał szybko, złapał ją za nadgarstki. Szamotała się...Przytulił ją do siebie. 'Gdzie mój brat?' Odsunęła się...Podeszła do ściany. Krzyczała. /lubiejakoddychasz.
|
|
 |
Siedziała skulona pod ścianą. Szloch przeszkadzał jej w złapaniu oddechu. Zakryła dłonią usta, by nikt jej nie usłyszał. Po chwili uklękła...Zaczęła się modlić. 'Daj mi siłę, by żyć. Daj mi siłę, by żyć. Daj mi siłę, by żyć...' /lubiejakoddychasz.
|
|
 |
jak bym była w 8cm szpilkach, wtedy byś na mnie zerknął. Wybacz że jestem zwykłą dziewczyną w Conversech../ makesme
|
|
 |
i tylko na jego widok brakuje mi oddechu w piersiach, jakbym miała już nigdy więcej nie odetchnąć. / makesme
|
|
 |
Say you love me, tell me! / makesme
|
|
 |
-Ale obiecaj mi coś... - mam więcej nie grać? -tak to też .Nie kłam kochanie. ; ) / Nie kłam kochanie :* :D
|
|
 |
śmieszy mnie sam fakt, że kocham się w kimś takim jak Ty.. / makesme
|
|
 |
Tak jestem naiwna, macie racje. Znalazłam czterolistną kończynę i myślałam że będę szczęśliwa. Poszłam do niego i powiedziałam mu że go kocham, że jest dla mnie najważniejszy. On odszedł z zapłakanymi oczami od śmiechu./ makesme
|
|
 |
pstryknąć fotkę życiu/ makesme
|
|
 |
Każdy ma swoje hobby. Twoim jest dzwonienie do mnie kiedy ja tracę wszelkie nadzieje./ makesme
|
|
|
|