 |
Już tylko kamień na szyję albo sznurek..
|
|
 |
A co gdybym ja..
Miała coś na boku?
Doprowadzała ciebie do płaczu?
Czy wtedy zasady by się zmieniły?
Czy może dalej by obowiązywały?
Jeśli bawiłabym się tobą jak zabawką?
Czasami chciałabym zachowywać się jak facet.
|
|
 |
może płakała, ponieważ zawaliło się jej życie? Pierwszy lub kolejny raz? Pewnie tak, ponieważ tak się płacze, gdy kogoś się bardzo kocha albo kocha, a kochać nie powinno. Z bezsilności się wtedy płacze. Bardziej niż ze smutku lub bólu.
|
|
 |
Nie zdawałam sobie sprawy, że strata tak bardzo boli. Że ciąży i nie pozwala normalnie żyć. Że gdy próbujesz wstać to momentalnie upadasz. Że coś ciągnie do dołu. Nie wiedziałam, że pustka może być tak przerażająca. Jak coś, czego nie ma, może tak bardzo ranić? [ yezoo ]
|
|
 |
"chodź ze mną tam gdzie nie widzą nas inni, nieważne że poznałaś mnie dziś"
|
|
 |
Nie wiem już co robić i w co wierzyć. Starania nie wychodzą a modlitw chyba nikt nie słyszy..
|
|
 |
Stan na dziś . Jeszcze gorzej niż wczoraj..ale pewnie lepiej niż jutro. Smutno.
|
|
 |
Bez miłości bez nadziei . Tylko oddech w ciszy odmierza mój czas..
|
|
 |
I po co się starać? Po co ..skoro efekt jest wciąż ten sam. Totalny przegryw..
|
|
 |
miłość to samotne noce przesiedziane na parapecie, w zimny, jesienny wieczór. miłość to gaszenie papierosa na własnym nadgarstku i uświadamianie sobie, że nawet to boli mniej niż Twoja nieobecność. miłość to zatykanie buzi poduszką, by inni nie słyszeli jak bardzo cierpisz. miłość to czekanie, strach i wykańczająca nadzieja...miłość to nic ciekawego...miłość to...po prostu się nie zakochuj, tak będzie prościej, i nieco mniej boleśniej../ veriolla
|
|
 |
łapałeś za ręke i trzymałeś jak szczęście, dziś nawet nie wiem czy pamiętasz kim jestem
|
|
 |
bezzastanowenia, po prostu będę istnieć, dla Ciebie dla nas. Bo nic się więcej nie powinno liczyć.
|
|
|
|