 |
miałeś, chciałeś i się zesrałeś. spierdalaj
|
|
 |
cisza, której się boisz to przestrzeń, w której odnajdziesz siebie
|
|
 |
wychodzę z siebie, wychodzę z roli, może byś wyszedł za mną?
|
|
 |
ale dość zbawiania wszystkich innych, pora zbawić siebie
|
|
 |
serio tyle kurwa było warte oddanie mu siebie całej kurwa i wszystko na marne?
|
|
 |
to nie jest opowieść z gatunku goń swoje marzenia. to po prostu koleżeńska rada. nie optymalizuj, zwolnij, rozejrzyj się, obserwuj, snuj się. z czasem wniosek wysnuje się sam. z czasem droga pokaże ci się sama i zaprowadzi w naprawdę dziwne miejsca
|
|
 |
dziś proszę cię, byś dostrzec raczył, że spojrzeć nie znaczy zobaczyć. że choćbyś miał żelazne dłonie to unieść nie oznacza donieść. że chociaż pogrążysz się w zadumie to wiedzieć nie znaczy zrozumieć. że właśnie o tym milczą groby, że dotknąć nie oznacza zdobyć
|
|
 |
chce jak nie na Tobie, chociaż być na bani
|
|
 |
i nie pokaże tego jak boli, wolę to wyśmiać na głos
|
|
 |
ktoś, gdzieś szuka ciebie w każdej osobie, którą spotyka
|
|
 |
jeśli ktoś jest naprawdę przeznaczony do bycia w twoim życiu, skrzyżujecie swoje ścieżki więcej niż raz
|
|
 |
było tyle do powiedzenia, że wybrałam milczenie
|
|
|
|