 |
|
już nie potrafię znieść tęsknoty,która codziennie daje mi o Tobie znać,że jesteś ode mnie setki kilometrów stąd,i nie mogę Ci powiedzieć,jak wygląda każdy dzień,gdy nie ma Cię tu,obok mnie. zabija mnie codzienność,która wypełniona jest bólem. łzy spływają,gdy nie daję już rady,to wszystko dzieje się z bezsilności.noce stają się puste,a czasem zwijam się w kłębek,wołając o pomoc i uratowanie mej duszy,która tak bardzo cierpi. nie chcę trwać,i być tak daleko od Ciebie. chcę widzieć Twoją twarz dzień po dniu.wyznaj słowa,które podniosą mnie na duchu,mówiąc,że jednak coś dla Ciebie znaczę. nie zostawiaj mnie samej,nie w tym momencie,nie teraz.
|
|
 |
|
wciąż wyczekiwać dnia,kiedy ujrzę Twoją twarz. czy spojrzysz na mnie,czy odwrócisz wzrok mijając mnie obojętnie?
|
|
 |
|
niech nasze wspomnienia pozostaną w Tobie na zawsze.
|
|
 |
|
''chcę się uśmiechnąć,ale nie mogę,radość z życia zabrał mi człowiek.''
|
|
 |
|
` Ci, co stoją w miejscu szukają mnie sprzed lat, mnie już nie ma... `
|
|
 |
|
daj mi pewność,że zatęsknisz,wtedy będzie mi łatwiej witać dzień.
|
|
 |
|
nie chcę już tęsknić,to mnie zabija. twoja nieobecność sprawia,że nie potrafię dalej iść.
|
|
 |
|
naprawdę,już nie wiem jak mam bez Ciebie żyć.
|
|
 |
|
wróć,i pozwól mi kurwa wstać na nogi,skoro pozwoliłeś mi upaść.
|
|
 |
|
` telefon milczy, nikt nie pyta co słychać... `
|
|
 |
|
` i żaden, nawet największy ból nie jest w stanie mnie zabić dziś, możesz na rany mi posypać sól, ale poddają się tylko słabi, wstyd mi, gdy patrzę w przeszłość dziś, coś pękło, nie wiem nawet dokąd iść i chyba w nas już uczuć nie ma, ucieka czas, więc nie myśl o problemach... `
|
|
|
|