 |
|
Wstań. Odłuż fajke i tego browara. Otrzyj łzy i posprzątaj pokój z chusteczek,odsłoń żaluzje i wpuść do siebie trochę słońca. A teraz otwórz szafę i wyciągnij najlepsze ciuchy,zrób perfekcyjny makijaż i idealną fryzure. Przejdź obok niego z uśmiechem na ustach i pokaż co stracił.
|
|
 |
|
Przyjaciel to osoba która zamiast powiedzenia 'będzie dobrze' ,podnosi z ziemi,daje kopa w dupe i drze się na Ciebie być się ogarneła. To nie osoba z która pijesz wódke,lecz osoba która trzyma Ci głowe nad kiblem gdy wymiotujesz przez nadmiar alkoholu,to osoba która będzie z tobą zawsze,mimo popełnionych błędów .
|
|
 |
|
własne doświadczenia uczą lepiej niż nauczyciele w szkołach.
|
|
 |
|
Zostawił mnie,ale nie płacze,mój uśmiech nie znika z twarzy.Nie dlatego,że mnie to nie boli ,bo wręcz rozpierdala mnie wewnętrznie. Cieszę się bo wiem że on teraz jest szczęśliwy,sam wybrał a ja akceptuje jego decyzję . On też nie chciałby żeby z moich oczu płyneły łzy.
|
|
 |
|
Potrzebuje mocnego
przytulenia, teraz, zaraz, w
tym momencie.
|
|
 |
|
mówiłeś,że mnie kochasz,że chcesz być ze mną do końca życia,że razem przejdziemy przez wszystko. dziś mówisz że nie ma nas,że nie mogłeś mnie kochać i gdy ja tak bardzo Cię potrzebuje ty siedziesz na siłowni.
|
|
 |
|
Dziękuje za ostatni rok losowi. Ja stałam się całkiem inną osobą,dojrzałam. I kto pomyślałby że dziś będę dziękować z całego serca osobie która tak bardzo mnie zraniła. A jednak. Wiem co to znaczy kochać,wiem że ludzie odchodzą. Dał mi tak silnego kopa na życie,przecież to przez niego postanowiłam być idealna,to dzięki mojemu upadkowi pojełam kto jest moim przyjacielem. Zrozumiałam jak działają faceci. Jestem silna i to cholernie.
|
|
 |
|
A z dnia na dzień coraz więcej powodów do uśmiechu .
Z dnia na dzień coraz więcej Jego w moim życiu . < 3
|
|
 |
|
i na co było nam to wszystko? bieganie za sobą, poświęcanie czasu, żeby później się liczyło, że się staraliśmy, że nam zależało. i tak po czasie się psuje, a my, nawzajem uświadamiamy sobie, że jednak daleko nam od ideału, za które uważaliśmy się na początku. że mimo wszystko, pomimo tylu starań - nie dogadamy się. nie dojdziemy do kompromisu. nawet miłość tutaj nie pomoże. ona też w końcu się skończy. wcale nie jest nieśmiertelna, ani wieczna. nic nie jest. a to tylko uczucie, bez najmniejszych szans na przetrwanie. tylko parę fajerwerków, między dwoma osobami, które po jakimś czasie, po natłoku raniących słów, niewypowiedzianych myśli po prostu gasną.
|
|
 |
|
Potrzebowała 1 dnia na zmianę siebie , rozpuściła włosy, z blond panienki, jest ponętną brunetką, z mocnego makijazu, ma tylko podkreslone oczy i trochę korektora, strój dresiary zamieniła na, tunikę i leginsy. Weszla do budynku szkoly . Na pierwszym piętrze stał on z kolegami . -Ej, co to za nowa laska ? - Zapytał jeden . - To nie nowa laska, tylko Moja była - odpowiedziałeś . - No, stary jesteś idiotą, że ją zostawiłeś, zajebista jest . - Wiem..- powiedziałes . Poczuła na sobie twoj wzrok, ale nie obejrzała się, poza wyglądem zewnetrznym, zmienila cos jeszcze - nie bedzie od nikogo zależna, będzie sobą.
|
|
 |
|
uczucia mijają, a blizny zostają. niestety.
|
|
 |
|
Mogła godzinami siedzieć w łazience, w której znajdowała ciszę i niezwykły spokój. Kładła się wtedy do wanny i otulając się po szyję pachnącą pianą czytała tandetne i kiczowate romansidła z kolekcji babci, wyobrażając sobie, jaki byłby jej facet w postaci wciąż nieogarniętego i wrażliwego romantyka.
|
|
|
|