 |
Znalem Cie chyba nie dosc dobrze nie kumalem tych Twoich potrzeb.
|
|
 |
Przestan sie bac zzuc strachu plaszcz, nie uciekaj
|
|
 |
"Jeśli chcesz kochać mocno, trwaj
Nawet, gdy masz w sercu żal
Niech nie przesłoni tego nic
Ufaj, że ktoś siłę da"
|
|
 |
Czasem nie da się powiedzieć komuś, co się czuje. I ten ktoś po prostu odchodzi bo nie wie, że powinien zostać.
|
|
 |
Gdy patrze w lustro widzę dziewczynę która dużo przeżyła, cierpiała i nie ma powodu by dalej żyć, w lustrze widać mnie.
|
|
 |
' Czuję się samotna. Boję się ludzi... z nimi rozmawiać. Chcę to zmienić, ale nie mogę. Kiedyś jakoś łatwiej mi przychodziło rozmawianie, ale teraz... nie potrafię prowadzić ciekawej konwersacji, nie umiem nikogo zainteresować swoją osobą, a jeśli już jakimś cudem ktoś zwróci na mnie uwagę, to i tak boli, bo wiem, że go rozczaruję, że zmieni o mnie zdanie '
|
|
 |
"Ty usłyszysz szept, ale krzyku nie słyszysz
Głębokie rany, bez szans zagojenia
Wtedy to swój początek ma rodzinna tragedia
Klękasz, przepraszasz, płaczesz nad krzyżem
Niech Pan niciami tą pustkę zaszyje
Dostrzegasz swą winę, ale jest za późno
Czeka cię kolejne, smutne jutro "
|
|
 |
Niektórzy tak mają, jak jest im za dobrze - szukają przygód i potem dennie się usprawiedliwiają, bo mają świadomość,że ta druga osoba ma tendencję do wybaczania w imię jakichś wcześniejszych wydarzeń.
|
|
 |
Mam ciągle wrażenie, że to zły sen, że zaraz sie obudze będę leżeć obok niego i okaże sie ze to tylko koszmar.
|
|
 |
" zawsze był najebany ledwo się słaniał wciąż śmierdział szczynami.
Jaki dawał przykład, co robi z swoim życiem, co robił dla rodziny, co robił z swoim życiem. Niszczy rodzinę, małe dzieci i ich psychikę.
Ich przyszłość, plany, marzenia i ich logikę.
O pięknym życiu bez problemów i urazy, bez myśli o samobójstwie dla siebie pogardy "
|
|
 |
Miałam taką nadzieję, że może jednak mnie można pokochać, ale to nieprawda. No bo, kto by pokochał takie zero jak ja? Same patrzenie na mnie jest męką, a co dopiero bycie przy mnie.
|
|
 |
miała rozmazany tusz, czerwone usta, rozszerzone źrenice, a jej ręce drżały jak nigdy dotąd, stanęła w deszczu na środku ulicy i zaczęła krzyczeć, jak bardzo nienawidzi tego świata .
|
|
|
|