głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika asiiieq

' jak postawisz mi 0 7 na stół to nawet pójdę do niego i powiem mu  że mi zależy. '

rastabeejbe dodano: 16 listopada 2012

' jak postawisz mi 0,7 na stół to nawet pójdę do niego i powiem mu, że mi zależy. '

' jeśli robisz coś złego przynajmniej dobrze się baw. '

rastabeejbe dodano: 16 listopada 2012

' jeśli robisz coś złego przynajmniej dobrze się baw. '

' jeszcze miesiąc temu nazwałabym Cię miłością mojego życia  a dziś mogę przykleić Ci na czole kartkę z napisem 'kolejny błąd '

rastabeejbe dodano: 16 listopada 2012

' jeszcze miesiąc temu nazwałabym Cię miłością mojego życia, a dziś mogę przykleić Ci na czole kartkę z napisem 'kolejny błąd '

' tylu ciekawych ludzi przegapiliśmy  przez tylu niewłaściwych. '

rastabeejbe dodano: 16 listopada 2012

' tylu ciekawych ludzi przegapiliśmy, przez tylu niewłaściwych. '

czasami  patrząc w lustro  ze zdziwieniem w oczach zadaję sobie pytanie: 'jak Ty kurwa dałaś radę?'. patrzę na siebie  i nie mogę uwierzyć w to  jak podniosłam się po tym wszystkim. spoglądam na nadgarstki  i dziwię się  że byłam tak silna  by nigdy nie przejechać po nich żyletką. spoglądam na tabletki  i nie potrafię uwierzyć w to  że nigdy nie wzięłam ich o kilka za dużo. biorę wtedy głęboki oddech  i z uśmiechem na ustach cicho powtarzam sobie:'to dla Niego   bo nigdy by nie chciał żebym się poddała'.   veriolla

hugskisses dodano: 14 listopada 2012

czasami, patrząc w lustro, ze zdziwieniem w oczach zadaję sobie pytanie: 'jak Ty kurwa dałaś radę?'. patrzę na siebie, i nie mogę uwierzyć w to, jak podniosłam się po tym wszystkim. spoglądam na nadgarstki, i dziwię się, że byłam tak silna, by nigdy nie przejechać po nich żyletką. spoglądam na tabletki, i nie potrafię uwierzyć w to, że nigdy nie wzięłam ich o kilka za dużo. biorę wtedy głęboki oddech, i z uśmiechem na ustach cicho powtarzam sobie:'to dla Niego - bo nigdy by nie chciał żebym się poddała'. / veriolla

Oczekuję już tylko Twojego uśmeichu.. Oddechu na mojej szyi  pocałunku i Twojej obecności  na którą czekałam od dawna ..

hugskisses dodano: 14 listopada 2012

Oczekuję już tylko Twojego uśmeichu.. Oddechu na mojej szyi, pocałunku i Twojej obecności, na którą czekałam od dawna .. ;*

http:  www25.zippyshare.com v 41048428 file.html nie spać  zwiedzać  zapierdalać !

hugskisses dodano: 14 listopada 2012

http://www25.zippyshare.com/v/41048428/file.html nie spać, zwiedzać, zapierdalać !

śmierć nie jest niczym strasznym   gdy masz z kim spojrzeć jej prosto w oczy .

hugskisses dodano: 14 listopada 2012

śmierć nie jest niczym strasznym , gdy masz z kim spojrzeć jej prosto w oczy .

' często najlepszym wyjściem z sytuacji  jest po prostu pogodzenie się z rzeczywistością. walka nie ma najmniejszego sensu  gdy ktoś zamiast serca  posiada kamień. '

rastabeejbe dodano: 13 listopada 2012

' często najlepszym wyjściem z sytuacji, jest po prostu pogodzenie się z rzeczywistością. walka nie ma najmniejszego sensu, gdy ktoś zamiast serca, posiada kamień. '

I w pewnym momencie coś w nas pękło nie wiem kiedy miało to miejscy.Może wtedy gdy wykrzyczałam o jedno 'nienawidzę Cię' za dużo albo gdy ty trzasnąłeś drzwiami o jeden ton za głośno.Może któraś z naszych kłótni była zbyt mocna albo milczenie zbyt wymowne.Przecież obydwoje mamy silne charaktery jesteśmy kontrowersyjni uparci i zbyt pewni siebie.I może po drodze zgubiliśmy gdzieś miłość która napędzała cały nasz toksyczny związek.Może zbyt naiwnie wierzyliśmy że po każdej burzy nadejdzie słońce że zawsze będziemy się godzić skoro tak sprawnie szło nam to do tej pory.Ale przecież każda z kłótni pozostawiała po sobie ślady i cała gorycz cały nasz ból i żal z dnia na dzień rósł aż w końcu nie byliśmy w stanie już go udźwignąć.I czemu patrzysz na mnie jak gdybyś chciał się roześmiać a chwilę później rozpłakać?I tak masz rację może to wszystko jest prawdziwe ale nie jest szczere bo jutro znów sobie wybaczymy przecież jesteśmy uzależnieni od siebie nacpanaaa

nacpanaaa dodano: 13 listopada 2012

I w pewnym momencie coś w nas pękło,nie wiem kiedy miało to miejscy.Może wtedy gdy wykrzyczałam o jedno 'nienawidzę Cię' za dużo,albo gdy ty trzasnąłeś drzwiami o jeden ton za głośno.Może któraś z naszych kłótni była zbyt mocna,albo milczenie zbyt wymowne.Przecież obydwoje mamy silne charaktery,jesteśmy kontrowersyjni,uparci i zbyt pewni siebie.I może po drodze zgubiliśmy gdzieś miłość która napędzała cały nasz toksyczny związek.Może zbyt naiwnie wierzyliśmy że po każdej burzy nadejdzie słońce,że zawsze będziemy się godzić skoro tak sprawnie szło nam to do tej pory.Ale przecież każda z kłótni pozostawiała po sobie ślady i cała gorycz,cały nasz ból i żal z dnia na dzień rósł,aż w końcu nie byliśmy w stanie już go udźwignąć.I czemu patrzysz na mnie jak gdybyś chciał się roześmiać a chwilę później rozpłakać?I tak masz rację,może to wszystko jest prawdziwe ale nie jest szczere,bo jutro znów sobie wybaczymy,przecież jesteśmy uzależnieni od siebie/nacpanaaa

Zmieniłam się   zmieniłam się nawet tego nie zauważając.Nie wiem kiedy dokładnie miało to miejsce ale stało się. Z jednej strony dorosłam   zaczęłam odpowiadać za siebie ale z drugiej wciąż zachowuję się jak rozkapryszona gówniara. Na tygodniu moje życie jest uporządkowane staram się   walczę  daje radę i coraz częściej jestem dumna z moim kolejnych posunięć.Jednak w weekendy wciąż upijam się do nieprzytomności wracam do domu nad ranem jeśli w ogóle wracam.Przesadzam z alkoholem   narkotykami   chłopakami  a nawet marihuaną.Z miesiąca na miesiąc dawki przyjmowanych przeze mnie substancji stają się coraz większe.I chyba   chyba jestem już uzależniona od tego wszystkiego. I dobrze wiem że muszę z tym skończyć nie mam tylko pojęcia jak to zrobić.   nacpanaaa

nacpanaaa dodano: 13 listopada 2012

Zmieniłam się , zmieniłam się nawet tego nie zauważając.Nie wiem kiedy dokładnie miało to miejsce ale stało się. Z jednej strony dorosłam , zaczęłam odpowiadać za siebie ale z drugiej wciąż zachowuję się jak rozkapryszona gówniara. Na tygodniu moje życie jest uporządkowane,staram się , walczę ,daje radę i coraz częściej jestem dumna z moim kolejnych posunięć.Jednak w weekendy wciąż upijam się do nieprzytomności,wracam do domu nad ranem jeśli w ogóle wracam.Przesadzam z alkoholem , narkotykami , chłopakami, a nawet marihuaną.Z miesiąca na miesiąc dawki przyjmowanych przeze mnie substancji stają się coraz większe.I chyba , chyba jestem już uzależniona od tego wszystkiego. I dobrze wiem że muszę z tym skończyć nie mam tylko pojęcia jak to zrobić. / nacpanaaa

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć