 |
niezależnie od tego ile mnie nauczyłeś, ile w owym czasie wprowadziłeś radości do mojego życia, niezależnie od pozytywnych wspomnień i wszystkiego co nas łączyło - doprowadziłeś do tego, że dla mnie jesteś zerem, tak wiele dałabym aby mieć możliwość wymazania Cię z życiorysu.
|
|
 |
wstyd mi, że się poddałam, wiesz ? cholernie wstyd - głównie przed samą sobą, ale brak mi już sił na przysparzanie sobie nadziei i życie w wykreowanej przez siebie obłudzie.
|
|
 |
zniszczyłeś mnie - udało się, gratuluję .
|
|
 |
czego życzę sobie na te urodziny ? niczego specjalnego, nic nie chcę zmieniać - lubię swoje życie - akceptuję, ale mam jedną maleńką prośbę, zamiast słów 'wszystkiego co dobre' usłyszanych od Niego, wolałabym 'znikam, obiecuję że na zawsze.' - szkoda, że to tak cholernie mało realne.
|
|
 |
wiem, że jutro będzie źle, że będą łzy, kolejna świadoma rana na sercu, ale jest dziś, jesteś Ty, są Twoje oczy i szczery uśmiech, i nagle niczego więcej nie potrzeba. pozwól, że o ból będziemy się martwić jutro.
|
|
 |
Nigdy wcześniej nie żyłem bliżej zagrożenia, ale nigdy nie czułem się bezpieczniej. Nigdy nie byłem pewniejszy siebie. Było to widać z daleka. A jeśli chodzi o to, o przemoc, to przywykłem. Kto parę razy dostał po ryju i wie, że nie jest ze szkła, ten czuje, że żyje. Dopiero wtedy gdy balansuje na krawędzi.
|
|
 |
najgorsze jest to, że w stosunku do Niego jestem tak cholernie bezsilna, będąc tuż obok Niego moja silna wola ulega zniszczeniu, a zdecydowanie chowa się w kąt, pod wpływem pozytywnych wspomnień. ulegam...po raz kolejny z uśmiechem na twarzy i stuprocentową świadomością, że za chwilę to wszystko pryśnie jak bańka mydlana, po prostu skończy się, wracając za jakiś czas z tym samym skutkiem. pozwoliliśmy sobie na zbędne przywiązanie względem siebie.
|
|
 |
Mówią, że wakacyjna miłość przemija, ale czasami to, co zaczyna się od romansu może skończyć się całkiem na poważnie. Zwykła wycieczka na plażę może oczyścić nasze głowy, otworzyć nasze serca i napisać nowe zakończenie do starej historii. Są tacy, którzy się sparzyli. Więc chcą o tym zapomnieć i zacząć od nowa... ale są też tacy, którzy chcą, żeby dana chwila trwała wiecznie. Lecz wszyscy zgodzą się, co do jednego. Opalenizna zanika, pasemka ciemnieją, i w końcu wszyscy mamy dosyć piasku w naszych butach. Koniec lata jest początkiem nowego sezonu, więc patrzymy w przyszłość.
|
|
 |
stojąc gołymi stopami na zimnych, balkonowych płytkach, nie mogłam uwierzyć w to, co się wydarzyło, w pamięci skrupulatnie odtwarzałam każdy, najmniejszy ruch warg, doszczętnie analizowałam każde z Jego słów, a przy tym wszystkim kąciki ust coraz bardziej szybowały ku górze .. taką byłam naiwną małolatą.
|
|
 |
miłości nie da opisać się słowami, trzeba ją przeżyć, poczuć na własnej skórze, musi doszczętnie Cię wyczerpać, totalnie zdeptać i zniszczyć psychicznie, musisz ją przecierpieć, przeboleć, dopiero wtedy będzie Cię stać na szczere zdanie : 'tak, kochałem'
|
|
 |
dzisiejsze doświadczenie ? : najwięcej potrafią dać Ci, którzy mają najmniej. bezapelacyjnie.
|
|
 |
spadając w dół dławiłam się wspomnieniami, tymi które bolały najbardziej, przypominałam sobie każdą sekundę spędzoną z Nim, każdy uśmiech którym mnie obdarzył, każdy najmniej istotny gest., nie czułam już żalu, czy rozczarowania, po prostu chciałam odejść ze świadomością, że niczego nie zapomniałam, że wspomnienia nigdy nie wyblakną. a dni bezsilności zostaną mi wynagrodzone.
|
|
|
|