 |
|
Chcę żebym chciała więcej życia. Aktualnie chcę więcej śmierci / i.need.you
|
|
 |
|
Niech ktoś przyjdzie po pocieszy nawet głupim "będzie dobrze, zobaczysz" / i.need.you
|
|
 |
|
na barykadach niepodległości sztandar,
wolność, godność, honor tego nic nie zastąpi,
Powstańcom chwała, Warszawa nie zapomni.
|
|
 |
|
Ceną była śmierć za wolności smak,
choć minął czasu szmat, ty pamiętaj brat,
ceną była śmierć, życie oddał dziad,
63 dni chwały, nie przeliczając strat.
|
|
 |
|
Warszawskie dzieci, pójdziemy w bój,
Za każdy kamień Twój, Stolico, damy krew!
Warszawskie dzieci, pójdziemy w bój,
Gdy padnie rozkaz Twój, poniesiem wrogom gniew!
|
|
 |
|
Rzeczywistość walk ulicznych, powstanie,
biało-czerwona opaska na ramię,
schowany w bramie powstaniec,
butelką z benzyną rzuca w czołg,
z dedykacją skurwysynom,
grzmią wybuchy bomb, przez dwa miesiące,
czarne dymy pożarów, zasłoniły słońce,
a po drugiej stronie Wisły – Armia Czerwona ,
spokojnie patrzy jak nasze miasto kona,
nieunikniona klęska powstańców tamtych dni,
dziś oddajemy hołd kawałkiem tym,
i pamiętamy 63 dni chwały,
z pozdrowieniem mówił Juras – dziecko Warszawy.
|
|
 |
|
Wszystko kiedyś odchodzi. Lato odeszło, jesień nie dawno się zaczęła a już kończy i kiedy nadejdzie zima ona też w końcu odejdzie. I jeszcze wiele radosłych chwil przyjdzie ale one też odejdą. To samo z tymi smutnymi chwilami. Chcę ci powiedzieć po protu że wszystko mija. I my miniemy w końcu. Wiem, to straszne co mówię. Ale straszne jest również spędzanie samotnie listopadowego mijającego wieczora, mijającej jesieni / i.need.you
|
|
 |
|
Tyle razy odchodziliśmy. Zaskoczmy wszystkich i zostańmy przy sobie / i.need.you
|
|
 |
|
Może myślisz że będzie inaczej. Ale ja nawet już sobie nic nie zmawiam. Nie zapomnimy o sobie. Nigdy. Stworzyliśmy między nami chemię. Łączyła nas miłość. Ja byłam tobą a ty byłeś mną. Nigdy więc nie zapomnimy i się tego nie pozbędziemy. Nawet jeśli ty się będziesz starał i ja się będę starała. Nie wyjdzie / i.need.you
|
|
 |
|
Oddychaj, nawet jeśli nie będziesz miała powodu. Oddychaj, choćbyś nie miała na to ochoty. Oddychaj, po prostu / i.need.you
|
|
 |
|
nigdy nie przestanę wierzyć w miłość i nie powiem że nie istnieję. Tak, kiedy odejdziesz znienawidzą ją. Ale nigdy w nią nie zwątpię / i.need.you
|
|
 |
|
Ma taki piękny uśmiech i jakiś błysk w oczach / i.need.you
|
|
|
|