 |
więc tak wygląda ten koniec? łatwo przyszło, łatwo poszło, co? ale zgoda, tylko nie wracajmy już do tego nigdy, cokolwiek by się działo, jakkolwiek w naszych życiach by się nie pokręciło. przejdzie, jasne, że przejdzie. ale serio, gdzieś tam przez chwile mogłabym przysiąc, że odnalazłam bratnią duszę
|
|
 |
„wciąż wracam do tamtej chwili. do spojrzenia, które mówiło więcej niż wszystkie niewypowiedziane słowa. nie powiedziałem ci, jak bardzo porusza mnie twój śmiech- ten cichy, szczery, jakby tylko dla mnie. nie przyznałem, że twoja obecność koiła we mnie wszystko, co było niespokojne. że przez te kilka godzin świat na moment przestał mnie przytłaczać. nie wyznałem, że byłaś dla mnie domem- choć na krótką chwilę. że gdy patrzyłem, jak się uśmiechasz, czułem coś, co mogło być miłością. zgubiliśmy się w czasie i miejscu, ale może to serce, a nie zegar, najlepiej zna właściwy moment. jeśli kiedyś znów się spotkamy- w bardziej sprzyjającym „teraz”- powiem ci to wszystko, co wtedy przemilczałem”
|
|
 |
tęsknię za tobą, dziś już setny raz
|
|
 |
nigdy nie zapomnę tych letnich nocy, gdy nikt z nas nie chciał spać. kilka butelek taniego piwa sprawiło, że czuliśmy się niezniszczalni. rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym nie myśląc o tym, że niedługo nadejdzie świt a my już nigdy nie wrócimy do tych chwil
|
|
 |
siedem miliardów uśmiechów a twój jest moim ulubionym
|
|
 |
albo podejdź bliżej, albo trzymaj się z daleka. twoja obecność pomiędzy jest bardzo wyczerpująca
|
|
 |
dzisiaj zrozumiałam, że nie jestem dla ciebie nikim wyjątkowym. chciałam to napisać, po prostu, żeby o tym pamiętać, żeby nie wmawiać sobie więcej, że jest inaczej i wiesz co? to nie moja strata
|
|
 |
to nie twoja wina. czasem masz duże oczekiwania wobec drugiej osoby, bo ty byś tyle właśnie dla niej zrobił
|
|
 |
można się bronić, zapierać, zapijać, zdzierać sobie serce do krwi i chuj. jak coś ma być, to będzie
|
|
 |
„cześć, zostawiłem bluzę, nie wiem czy pamiętasz? ładowarkę, trochę śliny, odrobinę serca. dzwonię bo po nie nie wpadnę, wiesz? dzisiaj zasnę u tamtej. nie miej mi proszę za złe, z resztą chuj, nieważne"
|
|
 |
w tym roku prima aprilis jest odwołane, bo twoje zachowanie to największy żart
|
|
 |
i choć mówisz mi, że jest już za późno, ja jeszcze poczekam, nie wiem ile jeszcze dam radę czekać aż wyjdziesz, aż wyjdzie nam, możesz mówić mi, że jest już za późno, ale jeszcze poczekam, nie wiem ile jeszcze dam radę czekać, aż wyjdziesz mi z głowy
|
|
|
|