 |
Piękne rzeczy przysłania gniew./Lizzie
|
|
 |
Wciąż kłamię, że nie umiem kłamać. Nic nie jest w stanie mnie złamać. / nigdy_sie_nie_poddam
|
|
 |
I chciałbym jeszcze raz zobaczyć na ekranie telefonu, że mama dzwoni. Chciałbym jeszcze przez chwilę porozmawiać. Powiedzieć jak bardzo Cię kocham. //
pannikt
|
|
 |
Hej, ty, mieliśmy być poważni, a twój smak wciąż mój język drażni. Dla mnie znów zapominasz o niej, gdy chcesz mnie chwycić w swoje dłonie. Hej, ty, nie ufaj mi. To miasto nauczyło nas, jak nie zasnąć, gdy w innych oknach światła gasną. Hej, ty, mieliśmy być poważni, tak to wygląda w wyobraźni, a ja mam w dłoniach zapalniczkę, rozpalę w twoich oczach iskrę. Rozpalę w twoim sercu płomień, zimne zostaną moje dłonie, policzki blade, oczy puste. Nie ufaj mi, nie pij przed lustrem. Hej, ty, mieliśmy być poważni, lecz twój dotyk znowu mnie drażni, choć nie zostanę tu do jutra. Kiedys spotkamy się przypadkiem. Nie będę znowu taka smutna. Będę milczała, choć dynamit rozsadzi twój mózg aż do granic. Przedstawię się, powiesz mi: "pani". Nie wiem, czy zostaniemy sami. Nie ufaj mi, nie ufam sobie, gdy widzę w twoich oczach ogień. / nigdy_sie_nie_poddam
|
|
 |
Patrzył znudzonym wzrokiem w ścianę, oczy przekrwione, niekochane. Szczęście ociekało banałem, nie cieszyły go rzeczy małe. Smutny, chociaż miał niemal wszystko, rozsypał to tak jak korale. Patrzył znudzonym wzrokiem w okno, ulice puste znowu mokną. Szczęście znów przeszło inną drogą. Jak żyć, gdy nie kocham nikogo. Może nie umiem kochac wcale. Patrzył znudzonym wzrokiem, sennym, został, bo padał deszcz wiosenny. Został, bo chciał stać się rutyną, lecz myśli znowu dalej płyną. Nikt nie jest winny, czas iść dalej. / nigdy_sie_nie_poddam
|
|
 |
Nawet nie wiesz jak dużo chciałbym Ci powiedzieć, nie wiesz jak bardzo potrzebuję zwykłej rozmowy. // pannikt
|
|
 |
Szukamy osoby, przy której możemy się zestarzeć, a ważniejsze jest to, żeby znaleźć kogoś, z kim możemy zostać młodzi na zawsze.
|
|
 |
Zasługuję na to, żeby być kochana, a nie tylko potrzebna.
|
|
 |
Nigdy nie przegrywam. Mogę jedynie wygrać lub wyciągnąć lekcję.
|
|
 |
"Któregoś dnia obudzisz się o jedenastej w niedzielę obok miłości swojego życia, zrobisz kawę i jajecznicę. I po prostu będzie w porządku."
|
|
 |
Słuchasz, ale czy słyszysz? Patrzysz, ale czy widzisz? Istniejesz, ale czy żyjesz?
|
|
|
|