 |
już nie zadzwonisz o czwartej nad ranem by powiedzieć mi, że mnie kochasz. już nie będziemy godzinami kłócić się o to kto jest lepszy Grubson czy Hemp Gru. już nie będziemy wspólnie gotować najłatwiejszych potraw. już nie będziemy ukrywać się przed światem pod puchową kołdrą. już nie będziesz otulał mnie do snu. już nie będziemy się kochać, tak namiętnie aż zabraknie nam tchu. już nie będziesz ocierał moich łez, gdy będę płakać. i już nigdy nikt nie nazwie mnie górnikiem. już nigdy nie wrócisz.
|
|
 |
przeraża mnie to jak bardzo uzależniłam się od Ciebie. zdecydowanie za szybko przyzwyczajam się do ludzi. gdy zdobędą moje zaufanie oddaję im całą siebie, pokazuję najskrytsze cząsteczki mojej pikawy. po czasie oni nudzą się i uciekają. jestem przecież taka przewidywalna, trochę zbyt wrażliwa i może za delikatna. martwię się, że postąpisz tak samo jak Ci tamci, że po czasie zmienisz swoje zachowanie na jeszcze bardziej skurwiale, a Twój egoizm, którego masz tony, zawładnie Twoją duszą jeszcze bardziej, a wtedy ja nie będę mieć już innego wyjścia.
|
|
 |
związek z Tobą to jak skok na głęboką wodę. przyzwyczajona do wrażliwych chłopaków, latających mi za tyłkiem, byłam zupełnie nieprzystosowana do skurwieli. to ja od zawsze pełniłam rolę tej wrednej, obrażającej się za nic, rozpieszczonej małolaty, to ja zabraniałam facetom palenia szlugów, jarania trawki, wciągania fety i picia alkoholu, to ja decydowałam gdzie idziemy, co robimy i z kim wychodzimy. pasuje mi bycie tą małą dziewczynką, trochę skrytą za mocnym charakterem, bo w Twoich ramionach czuję się bezpiecznie.
|
|
 |
Co u mnie ? Nadal bez przerwy się uśmiecham, nadal kłócę się bez powodu, nadal tańczę w każdym miejscu i o każdej porze, nadal nałogowo czytam książki, nadal sięgam po swoje marzenia, realizuje postawione sobie cele. nadal śmieję się jak mała dziewczynka. Widzisz ? Spójrz, zobacz..nadal jestem taka sama jak kiedyś. Jednak to wszystko, co teraz robię, bez Ciebie nie ma najmniejszego sensu. ./arqueen.
|
|
 |
|
Wiesz, kiedy ktoś odchodzi z Twojego życia, nie płacz. Ciesz się, że odszedł i teraz jest miejsce na kogoś, kto może zostanie w nim na stałe./esperer
|
|
 |
|
Naprawdę sądzisz, że za kilka lat to co czujesz teraz będzie miało jakiekolwiek znaczenie? Przecież nie będziesz wiecznie rozpaczać po ludziach, którzy odeszli. Zaczniesz żyć, uwierz./esperer
|
|
 |
|
Opowiedziałabym Ci o tym całym strachu, który we mnie siedzi. Opisałabym ze szczegółami cały dzień i uczucia, które mi w nim towarzyszyły. Mówiłabym jak bardzo Cię kocham, chociaż tak naprawdę nie da się dobrze oddać słowami mojej miłości. Wiedziałbyś wszystko, gdybyś tylko zapytał./esperer
|
|
 |
-a marzenia jakieś masz? -wypierdalaj to się jedno spełni.
|
|
 |
|
Minęło już tyle czasu a ja nadal nie zapomniałam . Nie umiemy już ze sobą rozmawiać , patrzeć sobie w oczy i nie mieć do siebie o nic żalu . To ciągle wraca , jak przez mgłę . Chciałabym zapomnieć tak szybko jak zrobiłeś to Ty , lecz nie umiem . Żałuję słów którymi Cię raniłam , rzeczy których nie powinnam zrobić , minut w których Cię raniłam . Najbardziej żałuję tego , że nie daliśmy rade . Woleliśmy zrezygnować niż walczyć o nasze wspólne szczęście które było tak cenne . / szlugiii
|
|
 |
|
Ciągle jesteś powodem dla jakiego wstaję rano z łóżka . Wierzyłam , że to będzie trwać wiecznie . Trudno jest mi uwierzyć w to , że ja już nie jestem dla Ciebie najważniejsza , to nie dla mnie żyjesz . Nawet nie wiesz jak bardzo można zmienić się przez obojętność . Codzienność mnie rozpierdala . Nie ma Cię już przy mnie . Nic nie jest w porządku i nie będzie . / szlugiii
|
|
 |
|
Żyjesz? Zastanów się dobrze nad tym pytaniem. Czy żyjesz? Siedzisz wieczorem sam/sama w pokoju, słuchasz dobijających piosenek i myślisz o tym co wydarzyło się w ciągu dnia, kilku dni, tygodnia lub miesięcy? W dzień chodzisz uśmiechnięty/ta , ale tak naprawdę to tylko perfekcyjna gra pozorów? Odliczasz godziny do końca dnia, zachodu słońca? Wieczorem ból rozrywa Twoje serce i obolałą duszę? Rozmawiając z kimś w pewnym momencie wydaje Ci się, że ta osoba mówi do Ciebie w obcym języku? Tęsknisz za utraconymi szansami, ludźmi? Oddychasz i chodzisz, ale nie widzisz sensu w tym? Utraciłeś/aś to na czym Ci zależało? Rozpaczasz, gdy nikt nie widzisz? Płaczesz? Czy trafiłam, z którymś stwierdzeniem? Tak? To nie żyjesz, Ty udajesz osobę żywą.
|
|
|
|