 |
[1] Dziś patrząc na Twoje zdjęcie nawet się nie uśmiecham, może jedynie serce trochę szybciej bije, bo mimo wszystko na jego dnie wpisane jest Twoje imię. Ale wyraz Twojej twarzy, kolor Twych oczu czy ten cholernie cudowny uśmiech nie wywołuje już euforii. Wywołuje ból - rozrywający mnie na drobne kawałeczki, łzy - rozmazujące Twój obraz w mojej głowie, żal, - żal przeminionych chwil. Dziś nie potrafię śmiać się ze wspólnych wspomnień, ze wspólnie przeżytych momentów. Świadomość, że Cię już nie ma, że nie chcesz mnie w swoim życiu, cholera tak, zabija mnie, wypala od środka, sprawia, że ma dusza gnije..
|
|
 |
"Wspomnienia zostawiam nic więcej nie mogę
Czas leczy rany znasz to przysłowie
Teraz jest dobrze Ty żyj żeby marzyć
Niestety mi z życiem już nie do twarzy" / tałi
|
|
 |
"Nic nie zrozumiem już więcej nie przegram,
To koniec jest końca i nauk na błędach." / Tałi
|
|
 |
Uczucie przemija, ale pamięć nigdy nie ustępuje. I choć starasz się o kimś zapomnieć, nie potrafisz wyzbyć się tej osoby. Z myśli. Z serca. Ze wspomnień... Bo przecież wciąż o niej myślisz, lecz już jak o przeszłości. Wciąż trzymasz ją w sercu, tyle, że nieco głębiej, na samym dnie. I wciąż o niej wspominasz, z tym, że dużo częściej. Cały czas. / Mateusz Szulc 'Niezapominajka' [urocze, kurwa FB"
|
|
 |
Oni nigdy nie dawali mi drugiej szansy, więc dlaczego ja miałabym robić inaczej?
|
|
 |
Zawsze chodzę tamtą drogą, po której wtedy chodziliśmy razem, z nadzieją, że za każdym razem Cię tam ujrzę. Jak to mówią... Nadzieja matką głupich, ale umiera ostatnia... W oddali widać niską blondynkę ze zwisającym na jej małych pleckach plecakiem. Wyjmuje z kieszeni zapalniczkę i już wtedy mam pewność, że to Ty. Dostrzegam jej wolny krok i ulatniający dym, który unosi się nad jej cudownie ułożonymi włosami. Czuję jak cząsteczki serca rozczepiają się, w każdą ze stron... W tamtym momencie modliłem się tylko o to, abym Cię dogonił. Byliśmy coraz bliżej... Nasze ciała znów się spotkały po kilku okropnie trudnych dla mnie miesiącach... Spojrzeliśmy na siebie... Ty z uśmiechem coś mruknęłaś pod nosem, a ja z pogardą w środku patrzyłem jak zaczarowany i nie mogłem wydusić z siebie słowa, a przecież chciałem Cię tylko zwyczajnie przytulić, dotknąć kąciki Twych ust i wyszeptać ze spływającą łzą, jak cholernie za Tobą tęsknię maleńka... Zwyczajnie odszedłem, oglądając się za siebie. ~brejk
|
|
 |
i kochałem ją, kochałem, śmierci się nie lękałem. potem poszła, luty był. już nie żyje ten, co był. /mistrzhehe
|
|
 |
Mija Cię w pośpiechu blisko setka osób wracających z utęsknieniem do domu lub biegnących na popołudniowy trening. Typowy marcowy dnień otoczony deszczową aurą. Tylko z Tobą nie jest jak na co dzień, prawda? Stoisz niezdolny do jakiegokolwiek ruchu. To dość irracjonalne, że serce złamało Ci się z hukiem, a nikt nie zauważył, nie podbiegł z pomocą. Nawet czas wciąż biegnie tym samym tempem.
|
|
 |
Znów odwiedzasz me zimne, puste łóżko nocą... Znów uczysz mnie bezgranicznie kochać. Proszę Cię o jedno... Odejdź... Gdziekolwiek... Tak, aby moje serce po raz kolejny nie szalało, gdy źrenice dostrzegą Twój obraz po drugiej stronie zatłoczonej ulicy. Ale najpierw złapię Cię za Twą zawsze zimną dłoń i pójdziemy tam, gdzie niegdyś Ci obiecałem. Pamiętasz? Działka nad ogromnym jeziorem, na której ktoś od lat zapomniał zrobić jesienne porządki. Przed starą altaną widzisz niezadbany basen, a w jego środku odpoczywają złote jeszcze liście. W oddali dostrzegamy blask zachodzącego słońca, odbijającego się w jeszcze spokojnym lustrze wody. Jeszcze, ponieważ moje łzy każdego dnia zamazują cały ten piękny obraz. ~brejk
|
|
 |
[2] Daleko od tego całego zła, które mnie otacza. Tam gdzie liczy się tylko chwila, moment, w którym jesteś ze mną, gdy siedzimy objęci na pomoście, wiatr delikatnie plącze nam włosy a zachodzące słońce jest jedynym źródłem światła. I gdy po raz ostatni stykasz swoje wargi z moimi po moim policzku toczy się łza, rozmywająca cały ten obraz. Łza, która sprowadza mnie na ziemie, przypomina że Cię już dawno przy mnie nie ma. / podobnodziwka
|
|
 |
[1] Kolejny raz zatracam się w mojej duszy, chodź tyle razy obiecywałam sobie, że to ostatni raz. Błądze w niej i w mej pamięci doszukując się po raz kolejny smaku twych ust, dotyku twych dłoni. Każda sekunda dłuży się godzinami, a ja znów jestem hen daleko w moim małym świecie wspomnień, gdzie jesteś ze mną, gdzie jesteś przy mnie, gdzie twój oddech delikatnie muska moją szyje. Jestem tam gdzie twój zapach przesiąka moją skórę, gdzie twoje usta pasują tylko do moich, a nasze dłonie jakby sklejone nie mogą się rozłączyć. Tam gdzie jedynym dźwiękiem są twoje słowa, w których wciąż powtarzasz mi, że jestem wyjątkowa, że tylko dla ciebie stworzona.
|
|
|
|