 |
Teraz jest czas, by zazdrościć tym, którzy nigdy nie musieli myśleć o tym jak zniknąć.
|
|
 |
I tak mimo wszystkich złych wspomnień i przeżyć nikt lepiej nie potrafi poprawić humoru :-)
|
|
 |
Przeszłość? Jeden wielki koszmar, którego nie można żadnym sposobem wymazać z pamięci, choć tak bardzo by się chciało. Wraz z nim, za każdym razem przychodzi potworny smutek i ból... a może żal że jednak to wszystko się stało?
|
|
 |
Bo czasami coś tak bardzo rozpierdala od środka, że nawet płacz nie jest w stanie rozładować emocji.
|
|
 |
te wspomnienia w których byłam z nim. one mnie wykończą.
|
|
 |
Bo nawet brak już sił, by oddychać.
|
|
 |
I znów zaczyna przegrywać walkę z tą szmacianą, skurwioną laleczką.
|
|
 |
- Czemu znów nie śpisz?!
- Bo nie chcę śnić.
- Dlaczego?
- Bo nie chcę widzieć jej, uśmiechniętej w Jego ramionach, które jeszcze niedawno należały tylko do mnie. Nie chcę widzieć zachwytu w jej oczach patrzących na mnie i tych ust wykrzywionych w moją stronę w drwiącym uśmiechu. Nie chcę znów mieć łez w oczach obudzona głośnym biciem mego serca. Serca, które wciąż należy do Niego. Nie chcę wiedzieć, że przegrałam z nią, że już nikt mnie nie kocha. A co najgorsze, On mnie nie kocha.
|
|
 |
Dlaczego tak często nie doceniam i odrzucam pomoc, którą oferują mi najbliżsi? Twierdzę, że niczego od nich nie potrzebuję, że sama sobie poradzę ze swoimi problemami, wręcz krzyczę "to nie Twoja sprawa!"- a w rzeczywistości nie wiem co robić, jak się zachowywać, co mówić... To chyba dlatego, że nie chce stracić w ich oczach i za wszelką cenę chcę pokazać jaka to ja jestem wspaniała, że sama potrafię poradzić sobie ze swoimi problemami. Nie chcę okazywać im swojej bezradności i braku siły na to, by przyznać się do tego, że sobie z czymś nie radzę. Ale chyba już taka po prostu jestem i obawiam się, że nigdy się to nie zmieni...
Czasem nawet kiedy bardzo chcę komuś o czymś powiedzieć coś w środku powstrzymuje mnie przed tym. Wewnętrzny głos mówi, że to i tak nic nie zmieni, że ten ktoś nie jest w stanie mi pomóc i właśnie dlatego się wycofuję z próby pozwolenia komuś bliskiemu na pomoc samej sobie... / http://bananowekapcie.flog.pl/wpis/3058617//
|
|
 |
A teraz patrząc na jego zdjęcie znów pojawiło się to uczucie.
Mrowienie w żołądku, ścisk i znajome ukłucie w sercu.
Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało jej się, że raz na zawsze wyrzuciła go ze swojego życia. Miała nadzieje, że zniknęły już wszystkie wspomnienia, że zapomniała o tych dobrych chwilach. Że może w końcu uwolnić się od przeszłości! Że może zacząć znów normalnie żyć!!
No właśnie, wydawało jej się... Tylko, miała nadzieje. Znów tylko tą pieprzoną nadzieje!
|
|
 |
Chciałabym wiedzieć, co jeszcze spieprzę przez te swoje sny!
|
|
 |
szczęście i potworny ból zarazem .
|
|
|
|