|
Życie jest okrutne, kiedy znowu dzielę towar na zegarku pięć po szóstej i chuj. Niepotrzebny mi nikt.
|
|
|
Ten rok to porażki, zero sukcesów, ekscesy z jakimiś pannami.
|
|
|
Jak płakać to po ciemku i w ciszy zanim uśniesz.
|
|
|
Olewam kolejny egzamin, byle palić (...) Nie czuję granic, ale to pierdolone życie mam za nic.
|
|
|
Świat to wielki bankiet, dobry balet, ale my tutaj razem już nie zatańczymy wcale. Choćby jedno z nas prosiło drugie, nie ma szans, choć drugie odmówi z trudem.
|
|
|
Nie wiem który ja jestem teraz prawdziwy, bo nie czuje się sobą wcale, świat jest dziwny.
|
|
|
Zadzwoń do mnie za kilka lat, ja na pewno nie zapomnę jak pozmieniałaś mój świat.
|
|
|
Żyj spokojnie niech Ci się wiedzie i nie rozmawiajmy dzisiaj, bo nie wiem co mam powiedzieć.
|
|
|
Mam olać tęsknotę, czy olać rozsądek? DZISIAJ OLEWAM TĘSKNOTĘ I PRÓBUJĘ SIĘ POZBIERAĆ,
TAK JAK TY OLAŁAŚ MNIE I OBOJĘTNE CI TO TERAZ.
|
|
|
I dalej chyba tęsknię, kiedy nie gadamy dwa dni.
|
|
|
Prawdziwa miłość przetrwa nawet niepowodzeń grad. Zraniła pierwsza? Szkoda życia, weź się w garść. Ja też nie raz upadłem i co to ból dobrze znam. Ludzie dużo pierdolą i nazwą dziwką nieraz. Weź nie przejmuj się tym, w końcu przyjdzie dobry czas. Karma wróci podwójnie i wyrwie ten chwast.
|
|
|
Ty trzymaj się i wytrzyj łzy chusteczką, to jest życie, tutaj nikt nie ma lekko.
|
|
|
|