 |
|
usiądź obok mnie na dywanie, nie bój się, nie zrobię ci nic. po prostu opowiem jak bolała każda sekunda spędzona bez ciebie, jak traciłam oddech, gdy zbyt długo myślałam o tym, że jakaś inna dziewczyna poznaje twój zapach, poznaje ciebie, krok po kroku. nie mogłam wytrzymać, kiedy widziałam zakochane pary. głupie złudzenia, że zmienisz zdanie. ej, nie wierć się tak, potłuczesz moje ulubione kieliszki do wina. jeden jest twój, a raczej związany z Tobą, wiesz? nalewałam do niego wino, nawet kiedy byłeś gdzieś daleko z inną dziewczyną, a ja byłam sama i łudziłam się, że w ostatniej chwili usłyszę pukanie, a za drzwiami będziesz stał ty z głupią, przepraszającą miną. teraz wiesz ile ten głupi kieliszek dla mnie znaczy. mam z nim tyle wspomnień po tobie, choć kiedy go używałam, ciebie nigdy obok mnie nie było. to wszystko takie głupie, że aż nie chcę mi się o tym myśleć. chcesz coś jeszcze wiedzieć?
|
|
 |
|
mam sto marzeń , zero szczęścia i miliony uśmiechów .
|
|
 |
|
nie jesteśmy za starzy na zabawę w chowanego, prawda ? bo wiesz, oddałabym wszystko byś powiedział 'znalazłem cię'. < 3.
|
|
 |
|
zakochałam się w Twoich czekoladowych oczach.
Kocham ich głębię i tajemniczość.
To takie banalne, ale cóż, miłość nie wybiera
|
|
 |
|
Stan ekstazy. Różowych drinków z palemką. Mentolowych papierosów. Spojrzeń w Twoje oczy.
|
|
 |
|
czasem strzępek jakiejś melodii, czasem pojedynczy dźwięk, jakiś zapach, smak czegoś potrafi przenieść nas daleko w przeszłość.
|
|
 |
|
uwielbiałam leżeć obok Ciebie. nic więcej, tylko leżeć. wtedy czułam Cię najmocniej.
|
|
 |
|
wystarczy, że na mnie patrzysz. to już doprowadza mnie do takiego stanu, że cały świat poza Tobą nie istnieje.
|
|
 |
|
Jesteś moją namiastką nieba
|
|
 |
|
`I tylko bądź obok. I tylko patrz w tym samym kierunku. I dalej mnie rozśmieszaj. I mów mi to, co chciałabym usłyszeć.. I śmiej się, gdy ja się śmieję. I powoduj, że będę przy Tobie bezpieczna. I spraw, bym mogła Ci zaufać. I przytul, gdy tylko zechcesz. I ocieraj moje łzy, pocieszając mnie. I kochaj...tak jak ja kocham Ciebie. To wszystko. Nic więcej od Ciebie nie chcę.
|
|
 |
|
Potrzebuję kogoś,
kto w momencie, gdy nie będę mogła ustać na nogach z powodu nadmiaru alkoholu we krwi,
weźmie mnie na ręce, zaniesie do łóżka i przykryje kołdrą,
całując czule w czoło
|
|
 |
|
` własne ciało było jej najwiekszym wrogiem, bała sie ludzkich spojżeń, drżała przed kazdym spotkaniem z nieznajomym, uwazala ze jest skazana na wieczne cierpienie. On jako pierwszy odkrył w niej wspaniałą kobietę i wyzwolił ją z kompleksów
|
|
|
|