 |
|
"A o miłości można mówić wtedy, kiedy brak ci tchu, kiedy jest bezrozumna, kiedy odczuwasz brak, kiedy jest pięknie, chociaż nic się nie rymuje, kiedy jest szał... Kiedy już, na samą myśl o tym, że mógłbyś ją ujrzeć u boku innego, przesadziłbyś ocean rozszarpując po drodze wszystko co popadnie"
|
|
 |
|
możesz myśleć to co chcesz, przecież wiesz, nie obchodzi mnie to wcale . twoje zdanie o mnie walę :P
|
|
 |
|
nie należę do tych latających po szkole w krótkich spódniczkach i machających tyłkami na lewo i prawo. nie wyróżniam się butami na wysokim obcasie i durnowatym śmiechem na pół korytarza. może i nie zwracam na siebie uwagi nażelowanych kolesi - ale wisi mi to. bo jeśli chcę przykuć kogoś uwagę - zrobię to inteligencją a nie dupą.
|
|
 |
|
haahahahha dziewczynko nie rusza mnie to jak mi pomachasz przy "przyjaciółeczkach" i usmiechniesz się irotycznie, to tylko świadczy o twojej inteligencji, bo jak ich nie ma w pobliżu to siedzisz i nawet się nie spojrzysz ;]
|
|
 |
|
Jeśli ludzie gadają za Twoimi plecami to znaczy, że ich wyprzedziłaś. ; )
|
|
 |
|
czas takich przyjebanych dzieci jak ty niedługo się skończy. pamiętaj, to na przyszłość
|
|
 |
|
Oczerniając innych, nie wybielisz siebie. xd
|
|
 |
|
Ogarnij to, że ja nie ogarniam tego co się dzieje. / miikii
|
|
 |
|
Najpierw zaczynasz zauważać jakąś osobę wyraźniej, potem szukasz jej w tłumie, następnie uśmiechasz się na jej widok, potem jarasz się każdym uśmiechem w twoją stronę, następnie śni ci się ten ktoś, a potem to już tylko miłość.
|
|
 |
|
Nie zastąpisz mi go. A wiesz czemu? Bo on nauczył mnie kochać, nauczył mnie kochać tylko jego.
|
|
 |
|
Wyłączyłam się na świat, ostatnie wydarzenia zmieniły wszystko. Strach nie chce odejść, dominuje nad wszystkim. Boję się tak straszliwie. Czuję niepewność, niech ktoś w końcu powie mi, że będzie dobrze. Niech ktoś obieca. Niech ktoś zagwarantuje! Boje się, boje się, boje! /shhhhh
|
|
 |
|
I zazdroszczą tak strasznie. I nienawidzą przez to, że wieczorami spaceruje z chłopakiem, na którego widok wszystkie sikają. I są takie głupie, bo nie rozumieją. Nie wiedzą, że to tylko ziomeczek, nie wiedzą, że jest przyjacielem, nie wiedzą, że to u niego w domu płakałam po swoich wielkich lovestory, nie mają pojęcia, że to do mnie zawsze przyjdzie z problemem. I nazwą mnie puszczalską, są takie zazdrosne. Nienawidzą, ale pytają o jego życie, bo wiedzą, że wiem! Do tego takie naiwne, wydaje im się, że sprzedam przyjaciela, powołując się na 'kobiety mówią sobie takie rzeczy' czy 'laski powinny trzymać razem'. Proszę was, haha. /shhhhh
|
|
|
|