|
|
moje serce było, niczym jakaś naiwna panienka. moje serce się upiło. moje serce zapomniało o rozsądku. moje serce oddało Mu się tamtego jesiennego wieczoru.
|
|
|
ja jestem w stanie dla Ciebie zrezygnować z każdej innej przyjemności, a Ty nawet się do mnie nie możesz odezwać ...
|
|
|
A on nie znaczył dla mnie nic. Był zwykłym kolegą z którym można zapalić i umówić się na piwo. Pogadać o piłce nożnej, a potem rozejść się do domu. Kto by pomyślał że przez jedno głebokie spojrzenie w oczy staniesz się taki ważny. / [?]
|
|
|
Wczoraj w nocy widziałam gwiazdy. Z bliska. Z bardzo bliska. Jednej nawet prawie dotknęłam ręką, ale to była spadająca gwiazda i odleciała.
|
|
|
Zaczęło się. Picie, palenie, potem już nawet ćpanie. Jedna głupia, nieszczęśliwa miłość wystarczyła, żeby ta grzeczna i poukładana dziewczyna spadła na samo dno, z którego już nie ma ucieczki.
|
|
|
Przyszły wakacje. Wszyscy w koło się cieszą, bo przecież to najwspanialszy dla każdego nastolatka okres w roku. Ale nie dla mnie. Mam świadomość, że razem z ich nadejśćiem dobiegły końca nasze codzienne spotkania, nasze wymiany spojrzeń, nasz mały, intymny świat, którego nawet nikt nie zauważał. A to już nigdy nie powróci. Rozchodzimy się każdy w innym kierunku, on o mnie prędko zapomni, a ja... Rozpoczęły się 'upragnione' wakacje.
|
|
|
I tu już nie chodzi o tą złość, gniew, łzy, smutek, obojętność. Najgorsze w tym wszystkim jest, że osoba, która niby była mi bliska, wywołała u mnie to straszne, najbardziej przytłaczające rozczarowanie.
|
|
|
Myślę, że być może dzisiejszego wieczoru będę swobodniejsza, może nawet będę umiała powiedzieć 'kocham cię', patrząc mu prosto w oczy i czując kłucie nienawiści, lub coś w tym rodzaju.
|
|
|
|
idealny facet? on jest jak koniec świata. każdy o nim mówi, nikt go nigdy nie widział, mało kto w niego wierzy.
|
|
|
Szeptem mówią, zabiorą mi Ciebie. Nie wiele brakuje a stracę wiele.
|
|
|
|