 |
|
"chciałbym ostatni raz zatańczyć ze szczęściem, nim ucieknę stąd i nie wrócę nigdy więcej, zostawię za sobą to, w co włożyłem całe serce, te rzeczy, które przynosiły tyle radości ile cierpień. wiem, że może nie jestem i nie zawsze byłem w porządku, może tych parę sytuacji to od życia lekcja, obym tylko nie zapomniał tych lekcji zapamiętać. KIEDYŚ tu powrócę by zobaczyć co się zmieniło, by Cię odnaleźć i stwierdzić czy to prawdziwa miłość"
|
|
 |
|
Nienawidzę ludzi, którzy wpierdalają się w życie innych z chujowym do wyrzygania, mentorskim tonem będąc w tym kurwa kiepskimi, nara. Jeżeli ktoś ma z tobą problem, to może WYPIERDALAĆ w podskokach, zapamiętaj. Ubierasz się jak chcesz, jesz to, co ci smakuje, pijesz tyle ile potrzebujesz, palisz ile chcesz, kochasz kogo chcesz, nienawidzisz z rozwagą, napierdalasz się jak musisz a cała reszta jest tylko nic nie znaczącym pyłkiem na twoim ramieniu. Przez życie idzie się dumnie, z głową podniesioną najwyżej jak się da. Jeżeli spuścisz ją o cal, ludzie zaczną wyrywać ci serce brudnymi pazurami i uwierz, że to tylko początek
|
|
 |
|
codziennie myślę o Tobie jak nikt i bez Ciebie cały ten świat nagle znikłby, nie miało sensu by nic, nic bym nie chciał, przestał bym istnieć, oddychać bym przestał, nie szukał szczęścia..
|
|
 |
|
mówisz ze serce oddałaś w me ręce, że z każdym dniem kochasz mnie coraz więcej i coraz bardziej i coraz częściej dostrzegasz w mych oczach jak wielkie to szczęście i wiesz ze znalazłaś to miejsce i tak jest dobrze już innych dróg nie chcesz. ja nie wiem czy będzie jak w bajce lecz będę kochał Cie zawsze!
|
|
 |
|
robiłam rzeczy z których nie jestem dumna, ale czegoś takiego bym nie zrobiła
|
|
 |
|
jeśli miłość to ból, to wiemy coś o miłości
|
|
 |
|
ta rana się zabliźni, potrzebny jest na to czas
|
|
 |
|
każde z nas ma wady, znamy się na wylot, ale umieć je znieść, to dla mnie znaczy miłość. wiem jak smakuje złość, zawód i rozstanie, ale pieprzę to, jak do mnie mówisz "kochanie"
|
|
 |
|
olej to wszystko i weź mnie za rękę, nie mówię Ci, że wkoło będzie wtedy piękniej, ale zobaczysz, łatwiej jest we dwoje
|
|
 |
|
mała, zakurzone dusze inhalowane smogiem, odnajdźmy spokój zgubiony gdzieś za rogiem. w klatkach z betonu też mieszka szczęście, połóż mi na policzku swoja miękką rękę.
|
|
 |
|
rozmawiamy rzadziej, częściej to milczenie, wreszcie krzyczysz coś o niczym i przykro mi, że znów się mijam z Tobą, dziś Ty wyszłaś, przypominam sobie, jak lubiłem się Ciebie domyślać
|
|
 |
|
ta iskra chyba znikła, magia prysła. dzisiaj boje się zapytać co to znaczy, gdy oddychasz i odpycha nas w nas nawzajem gdzieś to samo co nas przyciągało
|
|
|
|