 |
I znowu mieć 6 lat.
Biegać beztrosko po barwnych łąkach,
łapać motyle,skakać wysoko do chmur,wirować wśród drzew...
nie przejmować się otaczająca nas szara rzeczywistością,
która jest nasz beznadziejny świat...
Od małego marzymy o dorosłości.
"Robienie tego na co ma się ochotę..."
Lecz gdy już dorastamy wcale nie jest tak pięknie,
łatwo i wspaniale.Życie staje się trudne.
Cierpimy płaczemy po kątach z rożnych przyczyn.
Co z tego że mamy w dłoni "legalnie" piwo czy fajkę,
skoro i tak wszystkie problemy wciąż nas przytłaczają a
sprawy nas przerastają...?
Ah...tak bardzo bym chciała mieć beztroskie życie dziecka.
Być małym "szkrabem" goniącym bezsensu za motylem marzeń i wyobraźni...
|
|
 |
Ludzie są podobni do kwiatów. Jedni jak róże, "piękni",lecz z kolcami. Inni "nietykalni" jak kaktusy. A ja? Ja będę sobie fiołkiem kwitnącym po drugiej stronie tęczy,przy którym odpoczywają motyle.
|
|
 |
Wiesz dlaczego ludzie się rozstają? Na świecie są miliardy kobiet i równie dużo mężczyzn.Skoro każdemu mężczyźnie pisana jest tylko jedna kobieta,przy takim zasobie,nie trudno jest o pomyłkę,ale nie trudno też o zwątpienie i pokusę.Ludzie mylą miłość z zauroczeniem.Wiesz czym? Motylkami w brzuchu.Myślą,że 'motyle w brzuchu' są znakiem miłości.Ale one są tylko znakiem zauroczenia,które jest wyłącznie takim 'plemnikiem',który może spłodzić prawdziwe uczucie.Ja nigdy nie czułam motyli w brzuchu.Kiedyś zrodziłam miłość z nienawiści i była dużo silniejsza niż ta,która rodzi się z motyli.
|
|
 |
Nienawidzę Cię! Nienawidzę Twoich oczu dla których gotów byłabym oddać wszystko, Twojego uśmiechu przez który miękną mi nogi i sposobu Twojego bycia przez który za każdym razem czuję te cholerne motyle w brzuchu! Nienawidzę Cię za to jak mną gardzisz i nienawidzę tego,że nie potrafię temu zaprzestać.
Lecz najbardziej Nienawidzę Ciebie za to, że za każdym razem, gdy Cię widzę mam ochotę Cię przepraszać za to,że nie jestem taka jaką chciałbyś abym była.
|
|
 |
Zamiast Twojej osoby w głowie siedzi mi ktoś zupełnie inny..
Przecież Cię kocham! Tak, Kocham!
Ale to przy Nim mam motyle w brzuchu...
|
|
 |
Nie sądziłam, że jeszcze kiedykolwiek poczuję motyle w brzuchu.
A już na pewno nie myślałam, że będzie to ponownie Jego zasługa.
|
|
 |
Potrzebuje:
-kardiologa - by naprawił moje serce
- plastyka - na na mej twarzy znów zagościł uśmiech
- okulisty - bym cie już nigdy nie zobaczyła
- neurologa - by wymazał mą pamięć
- chirurga -by wypuścił motyle z brzucha
- pediatry - by znów być dzieckiem mającym beztroskie życie...
|
|
 |
zbudziłeś zaczarowane motyle,
zapaliłeś lampę radosnych uniesień,
zburzyłeś mur niepewności
i wszedłeś z bukietem miłosnych kwiatów.
|
|
 |
Marzenia są jak motyle. Uwielbiają uciekać, gdy je gonimy. Tylko, że jeśli przystaniemy, one i tak odlecą, by dalej podziwiać świat. A tak przynajmniej mamy wrażenie, że zbliżamy się do nich chociażby na milimetr.
|
|
 |
W szufladach starego biurka zamknęła motyle latające w brzuchu, Twój zapamiętany zapach i smak, wszystkie swoje obawy i lęki, pojedyncze nuty nadziei, grube pamiętniki wyobraźni i snów, resztki cierpliwości, ogrom ciekawości, codzienne uśmiechy w szarej codzienności. Ty otworzyłeś to wszystko naraz. Złożyłeś w jedną całość. Oprawiłeś cieniutką nicią przyjaźni. Zaryzykujesz dodanie ramy miłości upodobniającej Cię do Twojego obrazu w jej głowie?
|
|
 |
Chciałabym, aby motyle, które odleciały z mojego brzucha, usiadły na Twoich powiekach i pomogły Ci otworzyć oczy, abyś zobaczył co straciłeś...
|
|
 |
Może to moja wada, że z biegiem czasu motyle przestały mi się podobać. Jako dziecko byłam nimi zafascynowana, ale teraz widzę, że z nimi jak z ludźmi. Dotkniesz skrzydła - nie poleci, zniknie barwa i zostaje szarość.
|
|
|
|