 |
tak, jestem dziwna, bo zamiast cieszyć się z tego co wydawało się być niemożliwe, ja brnę pytaniami w to dalej. 'a dlaczego, czemu, jak, po co.' zamiast przestać się zamartwiać, ja dalej o tym myślę, nie może to do mnie dojść, nie potrafię w to uwierzyć, wręcz wole żyć tak jak sherlock holmes i rozwiązywać tak intrygującą dla mnie zagadkę dalej, niż dać sobie spokój, po tak szokującym wyznaniu./emilsoon
|
|
 |
czasami ciężko jest uwierzyć w coś, co mogłoby być prawdą, a czasami lepiej jest uwierzyć w coś co mogłoby być kłamstwem./emilsoon
|
|
 |
Twój dotyk z bonusem, czyli pocałunek + spojrzenie - i już mnie nie ma. odlatuję./emilsoon
|
|
 |
nie wiem, czy to przez co przeszliśmy nie będąc jeszcze ze sobą, ale starając się o siebie z całych sił,z całego serca, z tyloma przeżytymi emocjami i chwilami, warto odstawić w kąt, by osiadł na tym kurz. to jedne z najpięknieszych chwil, niezapomnianych chwil./emilsoon
|
|
 |
czasami ciężko jest uwierzyć w coś co mogłoby być prawdą, gdy wcześniej usłyszało się zbyt wiele innych wiarygodnych słów./emilsoon
|
|
 |
Pieprzona masochistka. Nie ma to jak wieczorne zadawanie sobie psychicznego cierpienia.
|
|
 |
mogę Cię bić, krzyczeć, wyzywać i mieć pretensje, ale za chuja Cię nigdzie nie puszczę. będę trzymać Cię mocno w objęciach, bo jesteś zbyt ważny,nie pozwolę Ci odejść./emilsoon
|
|
 |
to chyba taki wiek, że ciągle się buntuje nie ?to chyba taki charakter, że ciągle musze postawić na swoim prawda ? to chyba taki czas, że mam dość zgadzasz się?/emilsoon
|
|
 |
skoro wkładanie pendrive do każdego laptopa nie jest złe, to co złego jest we wkładaniu chuja do każdej pizdy? /emilsoon
|
|
 |
Idealnie skrojony, beżowy płaszcz opina moje ciało. Czekoladowe, muśnięte wiatrem loki podskakują w rytmie kroków. Pewna siebie podchodzę i silnym ruchem dłoni chwytam Cię za kurtkę. Zmieszanym spojrzeniem wpatrujesz się w moje zimne oczy. Delikatnie unoszę kąciki ust ku górze,a po chwili namiętnie wpijam się w twe usta. Stoisz nieruchomo z szeroko otwartymi oczami, drażni mnie ta sytuacja, bo sama muszę przejąć inicjatywę. Po chwili przymykasz oczy i obejmujesz mnie w pasie. Nakręcam Cię co raz głębszymi pocałunkami. Lekko odchylam głowę. Jedno stanowcze spojrzenie i po chwili słychać charakterystyczny odgłos moich litów. Już wcześniej widziałam idącą za mną Twoją dziewczynę. Teraz jedynie jej podniesiony głos zmieszany z wściekłymi obelgami rozbrzmiewa w tym prowizorycznym centrum handlowym. A ja jak to zimna suka znów z satysfakcją w oczach odchodzę, bo wiem, że jednak dalej coś do mnie czujesz.
|
|
|
|