 |
Rozbierałem ją powoli, każdym momentem się delektując, pieszcząc tak dokładnie każdy skrawek skóry, jak tylko umiałem. Powoli, jakby z taką czcią nabożną, wie Pan o czym mówię? Nie wiem czemu, ale po prostu jakbym chłonął ją w siebie, jakbym ją czuł wtedy jeszcze bardziej, żywiej i mocniej.
|
|
 |
Nie obchodzi mnie to, jeśli płaczesz. Na prawdę nie powinnaś była nigdy kłamać. Powinienem zobaczyć, jak patrzyla mi w oczy... Powiedziała, kochanie nie boję się, umrę.. Pchnij mnie do krawędzi. Wszyscy moi przyjaciele nie żyją..
|
|
 |
Umarłem przez Ciebie, chociaż właśnie dla Ciebie tak pragnąłem żyć.
|
|
 |
Może w dzisiejszych czasach problem z miłością jest taki, że ktoś mówi ci, że cię kocha, a ty po prostu zastanawiasz się na jak długo.
|
|
 |
Złe dni, uczą doceniać te dobre.
|
|
 |
Wtulona w ciszę na samotnych palcach liczę marzenia... Te spełnione tulę na pożegnanie rysuję im skrzydła i pozwalam odfrunąć.. Niespełnione całuję maluję im serca i uczę kochać ...
|
|
 |
Leczył ją. Każdego dnia. Systematycznie. Skrupulatnie. Z marzeń. Z naiwności. Z miłości. Z szans. Przeżyła. Wyzdrowiała. Ocknęła się. Jest szczęśliwa.
|
|
 |
Są ludzie którzy poruszają naszą duszę tak mocno, że już nigdy potem nie będziemy tacy sami. Wkradają się do naszego umysłu, przesiąkają serce. Sprawiają, że zaczynamy patrzeć inaczej na świat. Dostrzegamy piękno wszystkiego dookoła. Zaczynamy doceniać to co mamy. Są ludzie którzy uświadamiają nam jak wiele warte jest nasze życie. Sprawiają, że chcemy walczyć o każdy dzień bo chcemy tu dalej być. Dzięki nim.
|
|
 |
Odległość to nic w porównaniu z prawdziwą miłością.
|
|
 |
Kocham Cię najmocniej, zaraz wracam.
|
|
 |
Chciałem Cię tak szalenie rozkochać w sobie, jak sam się w Tobie kochałem.
|
|
 |
W ciszy tęskni się najmocniej.
|
|
|
|