 |
Mój patent, na problemy to najebać sie i to przespać, jak zamulę za bardzo, to odmuli mnie kreska.
|
|
 |
Chodzi mijaj lata ja ciągle kręcę bata,widzę ta sama ulice i pierdole resztę świata.
|
|
 |
Patrzyła mu uważnie w jego piwne tęczówki delikatnie rozpinając guziki od jego białej koszuli. pachniała. on pachniał. było w tym zapachu coś czego doświadczyła, bez wątpienia. i te rysy twarzy.. tak idealne.. tak znajome.. musnęła delikatnie jego policzek i zeszła mu z kolan. przepraszam - wyszeptała. poprawiła bluzkę i wyszła. to nie był mężczyzna którego kochała
|
|
 |
Potem znów nadchodził czak, gdy wpadała w głęboką depresje, aż wreszcie odnajdywała w sobie tyle siły, by ją pokonać na kilka następnych dni. Tylko że najmniejszy drobiazg doprowadzał ją ponownie do łez. To był męczący proces i najczęściej dawała za wygraną
|
|
 |
i nie potrafiła, ot tak, odkochać się tylko dlatego, że już go nie było
|
|
 |
I czekam na dzień kiedy odważysz się spojrzeć mi w oczy,
kiedy powiesz 'przepraszam'.
Ale wiedz, że ja wtedy potraktuję Cię jak powietrze.
Bo to przepraszam, pewnie będzie znaczyło tyle, ile Twoje pierdolone 'zależy mi na Tobie'.
|
|
 |
Teraz nie ma słońca, jest tylko zimny wiatr.
|
|
 |
Teraz już wie. Tak bardzo chciała z nim być i tak bardzo z nim nie była. Tylko Jego potrafiłaby kochać. Jest jednym z wielu. Taki sam jak wszyscy mężczyźni. Ale jemu by wybaczyła. Niespełnione miłości bolą najbardziej i najdłużej się o nich pamięta.
|
|
 |
Kochała go, a on po prostu ją zostawił... samą bezradną. Myślała co mu powiedzieć, gdy go zobaczy. Przeprosić, podziękować czy po prostu płakać... Wiedziała, że nigdy jej nie kochał. Chciałaby żeby było inaczej, lecz co mogła zrobić? Nic. Marzyła by się obudzić i żeby było tak jak kiedyś. Kiedy byli razem, beztrosko darzyli się uczuciem. Pokochała go jak nikogo innego. Lecz on nie odwzajemnił uczucia. Kochał ją, ale nie tak jak ona, nie do końca życia.
|
|
 |
Nie cierpiała uczucia, że nie ma powodu, by rano się budzić; nienawidziła uczuć, jakie ogarniały ją, kiedy się budziła. Nie mogła już znieść myśli, że nie ma na co w życiu czekać. Tęskniła za świadomością, że jest kochana, za jego dotykiem, wsparciem, słowami miłości.
|
|
 |
Podarła wszystkie wspólne zdjęcia. Wykasowała jego numer w komórce. Zakopała wspomnienia. Starała się zapomnieć o wszystkim, wszystkim, co z nim związane. Teraz wie, że to się nie uda. Nigdy nie zapomni o wielkiej miłości jaką go obdarzyła, a z jakiej on okrutnie zadrwił
|
|
 |
Wyszła na balkon, usiadła na zimnych kafelkach pod gołym niebem, wyszukała papierosa i zaciągała się z całych sił, przed oczami było szaro od papierosowego dymu, po policzkach spływały jej łzy. W sercu czuła kłucie i niewyobrażalny ból..
|
|
|
|