|
|
faceci to wredne pały , ale mają fajne tyłki , lubię macać fajne tyłki .
|
|
|
- Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. - To jest piwo debilu.
|
|
|
nosa nosa idę na papierosa. | emocjonalnyzgon ♥
|
|
|
Mieli dużo czasu by to przemyśleć, choć jego nowa suka musiała go mieć coraz szybciej.
|
|
|
Nie wyobrażam sobie naszego spotkania po 50 latach. Znów wbijesz wzrok w moje oczy, dłonie same złączą się w całość a usta ponownie ulegną pokusy? nie, zaprosisz mnie na kawę i z lekkim uśmieszkiem powspominamy dawne czasy, może wtedy opowiem Ci jak co minutę wyciągałam telefon z kieszeni by sprawdzić czy odpisałeś, wtedy ty się zaśmiejesz i opowiesz mi coś o czym nawet nie myślałam. Spróbuję chociaż raz pogodzić się z przeszłością.
|
|
|
Jesteś zboczona i dobrze Ci z tym? ----->
|
|
|
Mężczyźni często kłamią, bo zamiast patrzeć nam w oczy, patrzą w cycki.
|
|
|
- Cześć, mówił ci ktoś że jesteś bardzo ładna? - ojeej, dziękuję. - ale ja tylko pytałem.
|
|
|
- Tato, dostałem jedynkę. - Masz szlaban na komputer i marsz do nauki. - Ale to z Niemieckiego. - Moja krew!
|
|
|
Przesunełam opuszkami palców po linijkach jego listu, wyczuwając w głębienia w miejscach, w których przycisnął długopis tak mocno, że niemal przedziurawił kartkę. Mogłam sobie z łatwością wyobrazić jak do mnie pisze - jak kreśli koślawe litery, ze zdenerwowania zniekształcając jeszcze bardziej swoje i tak niechlujne pismo, jak przeklina, stwierdziwszy, że coś źle Sformułował. Ściągał pewnie brwi i marszczył czoło. Kiedy czytałam jego list poraz kolejny, chociaż znałam go już na pamięć, nie było mi do śmiechu. Każda przekreślona linijka listu głęboko mnie raniła. - jakby krawiędzie liter były ostrzami żyletek.
|
|
|
|
-czy byłaś grzeczna w kościele? -och, tak mamo. nawet jak jakiś dziadek mi zaoferował koszyk z pieniędzmi, odpowiedziałam - nie dziękuje, proszę pana.
|
|
|
|