|
Zamówiłeś sobie pakiet 600 smsów. Wszystkie wysłałeś do mnie. 200 było o tym, że kochasz. 100 było o tym, że tęsknisz. 50 było na dobranoc. 70 pytało co robi Twoje kochanie. 50 pytało czy Ciebie kocham? 25 chciało się upewnić, że tylko Ciebie. 50 mówiło, że jestem Twoim największym skarbem. 40 zawierało odp. na głupie pytania, które tak często Ci zadaję. i wreszcie ostatnie 5.. mówiło, że to koniec. Nasza miłość trwała całe 600 smsów./cookiecrisp
|
|
|
I tak pójdę do piekła więc po drodze mogę zaszaleć
|
|
|
Jeśli nie masz, po co żyć, żyj na złość innym.. ;D
|
|
|
co dzień budzę się fajniejsza ale dzisiaj to już przesadziłam .. ;D
|
|
|
Po kolana w trawie, a po szyję w chmurach..
|
|
|
-Wiesz co jest najstraszniejsze, córeczko?
-Co?
-Kiedy mając dwadzieścia lat jesteś tak strasznie zakochana, ale boisz się zrobić pierwszy krok i czekasz aż On go zrobi. Ale się nie doczekasz. Po dwudziestu latach spotykacie się i okazuje się, że On był w Tobie szaleńczo zakochany, ale bał się odrzucenia. Córeczko, nigdy nie bój się zrobić pierwszego kroku.
|
|
|
-Uderzył Cię?
-Tak. W nos.
- Bolało?
-Tak. Serce.
-Serce? Przecież uderzył Cię w nos.
-Ale bolało serce. Za szybko biło...
-To czym on Cię uderzył?
-Właściwie to nie była tylko jego wina. Zderzyliśmy się nosami... Podczas pocałunku..
|
|
|
'To było wtedy,kiedy spała u mnie drugi raz.Wstała wcześniej niż ja,bo kiedy wszedłem do kuchni,siedziała już z kawą w ręku,miała lekko mokre włosy,gdzie nie gdzie kropelki wody wsiąkały w moją koszulkę,którą miała na sobie.Jak tak na nią patrzyłem,po prawie nieprzespanej nocy,bez makijażu,z wilgotnymi włosami,widziałem najpiękniejszą dziewczynę,jaką znałem.Nadal jest taka, prawie idealna,z niesamowitym śmiechem i spojrzeniem.Z takim głupim grymasem, kiedy nie chce mi się wyprasować koszuli. Marzenie każdego. Właśnie wtedy zrozumiałem,że jej nie kocham.' / nie wiem czyje
|
|
|
posłuchałeś mnie.Podszedłeś i uścisnąłeś moją dłoń."cześć dziewczyny.co robicie?"-spytałeś.Ciągle patrzyłam w Twoje brązowe oczy.Usiedliśmy na ławce.Ty byłeś z przyjaciółmi,ja z przyjaciółkami.Koleżanka szturchała mnie wciąż,ponieważ ciągle na Ciebie patrzyłam.Zauważyłeś to,usiadłeś obok.Czułam zapach Twoich perfum,tak bardzo Cię pragnęłam.Zdobyłam się na odwage,szepnęłam Ci do
ucha: "Kocham Cię od zawsze.Przepraszam,ja tak nie
mogę.."Uśmiechnąłeś się,po czym odrzekłeś,że długo czekałeś na tę chwilę,że odwzajemniasz moje uczucia.Wstałeś i krzyknąłeś:poznajcie dziewczynę,za którą szaleje!
|
|
|
Przepraszam .. gdzie jest kibel ? Bo koleżanka ma potrzebe / z kumpelą w focusie xD
|
|
|
Siedzieli u niej w domu.Oglądali jakiś bezsensowny program.Nagle ona wypaliła'Pamiętasz tego Konrada z imprezy?'Zesztywniał.'A bo co?'Uśmiechnęła się.'Był ostatnio na urodzinach Kamila.Powiedział,że chce ze mną być i będzie na mnie czekał.'Wyszedł na taras.Zapalił papierosa.W momencie,gdy do niego podchodziła wybuchnęła śmiechem.Spojrzał na nią pytająco'Przepraszam Kochanie,ale uwielbiam,kiedy się tak denerwujesz.'Znów zatruł płuca dymem.Wyciągnęła mu fajkę z dłoni.Pocałowała delikatnie i wciągnęła z powrotem do pomieszczenia.'Zabiję go, mogę?'Zaczęła się śmiać.Rzuciła w niego poduszką.'Ooo nie!Wiesz,że właśnie zaczęłaś wojnę?'Prychnęła.'Że niby mam się bać?'Biegali po całym domu z poduszkami w rękach i uśmiechami na twarzach.W końcu ją złapał.Objął w pasie i podniósł wysoko.Zaczęła krzyczeć'Puść mnie wariacie!'Postawił ją na ziemi,ale wciąż trzymał dłonie na jej biodrach.'Nie puszczę Cię.Tym bardziej,że czeka na Ciebie jakiś frajer.'
|
|
|
-Dlaczego Ty wciąż mówisz o Nim tak, jakby nadal był przy Tobie ?
-Jeśli rzeczywistość nie zadowala, to żyje się iluzją...
|
|
|
|