 |
|
W miarę upływających lat coraz gorzej znoszę udawanie, fałsz, pozory, pretensjonalność, nadawanie znaczeń zdarzeniom, które na to nie zasługują.
|
|
 |
|
- A jak nie wyjdzie?- To przecież nie koniec świata. Nie grasz w kasynie. Zawsze masz drugą szansę. Trzeba dać sobie prawo do bycia nieidealnym – wtedy o wiele łatwiej podejmować wyzwania.
|
|
 |
|
Mam w dupie tych, którzy mnie nie lubią. Większość z nich nie lubi nawet siebie.
|
|
 |
|
Mam w środku dwóch frustratów, wobec innych i siebie, obaj chcą walczyć z gniewem.
|
|
 |
|
Chcę kochać ludzi, nie posągi bogów, kochać ludzi, ale muszą coś spierdolić znowu.
|
|
 |
|
Czemu zamachowiec ma dziewczynę? jaką znajdziesz powiedz, powiedz przyczynę!? dopóki nie polubi siebie, czy może pokocha? jest łatwym celem, sam sobie wrogiem, najgorszym z wcieleń.
|
|
 |
|
Znowu pyta sceptyk wewnątrz mnie, wszak ktoś Cię kocha, czemu z Ciebie taki zjeb?
|
|
 |
|
W przypadku strat napisz co czujesz to humor poprawia, więc szlifuję ten temat, bo odkąd pamiętam to ktoś mnie zostawia, dziś ja zostawiam.
|
|
 |
|
Jak dom po babci, którego nie odwiedzę, bo nie gadamy z tymi ludźmi od nastu lat, ten dom też blednie, choć znam w nim każdy kąt i każdy po dziadku blat.
|
|
 |
|
Tacy ważni, tacy pewni, bliskie panny, dalsi krewni, po upływie czasu jak ponury happening, że ktoś ich zdanie cenił.
|
|
 |
|
Kobiety, których nie mogłem mieć, mężczyźni, którymi chciałem być, najlepsi kumple, co chcieli się lać, Ci, których miałem się bać bledną, ich twarze bledną.
|
|
 |
|
Dziewczyna wiotka jak brzoza, język ma cięty, lecz racja, to poza.
|
|
|
|