 |
Dzisiaj wieczorem mam na sobie czerwoną sukienkę
Tańczę w ciemności, w bladym świetle księżyca
Upięłam włosy w stylu prawdziwej królowej piekności
Ściągnięte szpilki, czuję że żyję.
|
|
 |
Mój świat się rozpada. A tylko ty mogłabyś to zrozumieć. Mój ojciec odszedł od mojej matki do kogoś innego... Mam ochotę krzyczeć, ponieważ nie mam z kim porozmawiać. Nie ma Ciebie. Nie ma mojego taty. Mój chłopak zachowuje się dziwnie. Gdzie jesteś? Dlaczego wyjechałaś bez pożegnania. Podobno jesteś moją najlepszą przyjaciółką. Tak bardzo za tobą tęsknię..
|
|
 |
Dorastanie oznacza jedno – niezależność. Wszyscy tego chcemy. Czasem wykorzystujemy innych, żeby ją pozyskać. Czasem odnajdujemy ją w sobie. Czasem nasza niezależność przychodzi kosztem czegoś innego. A cena może być wysoka. Bo przeważnie, żeby pozyskać niezależność, musimy walczyć. Nigdy nie rezygnuj. Nigdy się nie poddawaj.
|
|
 |
Blair: Zachowujemy się tak, jak zwykle. Szukamy wymówek. Ja już nie chcę tego robić. Wiem, że powiedziałeś Serenie, że mnie kochasz.
Chuck: Serena się przesłyszała.
Blair: W zeszłym roku powiedziałeś Nate'owi, w tym roku Serenie. Mówisz każdemu, tylko nie mnie. Dlaczego nie możesz mi powiedzieć? Plotkara miała rację, nazywając cię tchórzem?
Chuck: To nieprawda i dobrze o tym wiesz.
Blair: Plotkara może sobie mieć rację w sprawie was wszystkich. Ale nie pozwolę jej, żeby miała rację co do mnie. Nie będę już słaba. Nie możesz uciec. Tym razem musisz zostać i tego wysłuchać. Kocham cię. Tak bardzo cię kocham, że aż się spalam. Kocham cię... I wiem, że też mnie kochasz. Powiedz, że mnie kochasz. Wtedy wszystko, co robiliśmy... Wszystkie plotki i kłamstwa... I ból... Nie poszły na marne. Powiedz mi, że to coś znaczyło.
Chuck: Może i znaczyło. Ale... już nie znaczy.
|
|
 |
Bo nawet, jeśli nie jesteście pewni, dokąd zmierzacie, pomaga świadomość, że nie zmierzacie tam sami.
|
|
 |
Jesteś dla mnie szkołą, wszystkimi chłopakami i wrednymi dziewczynami... egzaminami i nauczycielami.... naszymi szalonymi matkami... Przeszłyśmy przez to razem. Wychowałyśmy się razem. Jesteś moją siostrą.
|
|
 |
Tylko mój chłopak może dotykać moich włosów.
|
|
 |
Błędy – wszyscy je popełniamy. Zazwyczaj mamy najlepsze intencje jak trzymanie czegoś w tajemnicy, by kogoś chronić. Albo chcemy oddalić się od osoby, którą się staliśmy. Czasami nie wiemy nawet, jakie błędy popełniliśmy. Albo odkrywamy to w ostatniej chwili żeby zdążyć wszystko wyprostować. Ale żaden błąd nie zdarza się bez powodu. Daje nam lekcje czegoś, czego w innym wypadku byśmy nie zrozumieli. Można mieć tylko nadzieję, że więcej nie popełnimy tego błędu. Całe szczęście, że tak się nigdy nie dzieje.
|
|
 |
Vanessa: Jak mogę to wykorzystać, żeby uwolnić Nate'a?
Dan: Nie spodoba ci się to. Blair.
Vanessa: Blair? Nie mogę jej zaufać.
Dan: Może nie, ale wygoogluj „zemsta”, a trafisz na blairwaldorf.com
|
|
 |
Lubiłam swój towarzyski grób, sama go sobie wykopałam i z radością się w nim położyłam.
|
|
 |
Nie mam ani jednej romantycznej kości w swoim ciele. Przynajmniej nie tam.
|
|
 |
Blair: Jeszcze nie skończyłeś niszczyć mi nocy?
Chuck: Słuchaj, nie powinienem był nigdy cię porzucić. Wiedziałem, że podjąłem złą decyzję,|jak tylko twój samolot odleciał. Rozpraszałem się przez całe lato. W nadziei, że nie będę tego czuł, ale nadal czuję.
Blair: I?
Chuck: Bałem się... Bałem się, że jeśli spędzimy razem całe lato, tylko we dwoje... to zobaczysz...
Blair: Co zobaczę?
Chuck: Mnie. Proszę, nie wyjeżdżaj z nim.
Blair: Dlaczego? Daj mi powód. I „Jestem Chuck Bass” się nie liczy.
Chuck: Bo tego nie chcesz.
Blair: Nie wystarczy.
Chuck: Bo ja tego nie chcę.
Blair: Co jeszcze? Prawdziwy powód, dla którego powinnam tu zostać, i nie wsiadać do samochodu. Dwa słowa. Dziewięć liter. Powiedz to i jestem twoja.
Chuck: Ja... Ja...
Blair: Dziękuję. To wszystko, co potrzebowałam usłyszeć.
|
|
|
|