 |
|
Granice mojego rozsądku kończą się tam, gdzie zaczyna Twoja bielizna.
|
|
 |
|
Pisz i mów mi o wszystkim, wtedy będziemy razem - będąc osobno
|
|
 |
|
chyba lubię sama siebie wpędzać w zły nastrój.
|
|
 |
|
Zabawne, jak łatwo możesz stracić pewność siebie, kiedy na czymś ci bardzo zależy.
|
|
 |
|
jak ten czas szybko mija, nie zdajemy sobie z tego sprawy, dopiero jakaś rocznica nam to uświadamia. rok - pozornie ogrom czasu, a tak naprawdę, to kilka chwil, kilka sukcesów, kilkanaście potknięć, kilkanaście uśmiechów i sporo łez. trzeba doceniać drobnostki, żeby mieć się z czego cieszyć i co wspominać. życie kopie nas po dupie i trzeba się z tym pogodzić i najlepiej zrobić to jak najwcześniej.
|
|
 |
|
i już nie wiem czy chodzi o niego, o pogodę czy ogólnie wszystko mnie wkurwia i smuci.
|
|
 |
|
Wyjątkowość nie polega na idealności.
|
|
 |
|
Szukamy romansu i ryzyka by poczuć, że żyjemy mocniej i bardziej.
|
|
 |
|
Puk, puk. Proszę, wejdź. Położysz się obok? Pod moim kocykiem jest cieplutko. Może napijesz się malinowej herbaty? Łap czekoladę! Moja ulubiona, Milka Oreo. W domu czuję się tak bezpiecznie. Cieszę się, że przyjdziesz. Tak właściwie, już na Ciebie czekam. Jeszcze dwie godzinki, dwie króciutkie godzinki. No, może trzy. I wrócisz. I będziesz. Znowu wtulę się w Ciebie jak mała dziewczynka, a metrykalnie to Ty jesteś młodszy. Może zasnę, zmęczona dzisiejszym dniem, albo wręcz przeciwnie, będę pełna energii. Mimo tego, że widziałam Cię trzy godzinki temu, cholernie tęsknię. Prawie umieram, ale wytrzymam. Muszę, bo tak cholernie Ciebie kocham. Z całej siły. Każdym fragmentem ciała i zakamarkiem duszy. Wracaj Kochany, bo szaleję.
|
|
 |
|
Nie wiem dokładnie, jak mi jest, ale zdecydowanie nie jest mi wszystko jedno / i.need.you
|
|
 |
|
Wiesz jak to jest odkąd nie ma Cię obok ? Moje dni to ciągła monotonia. Czasami się uśmiechnę, ale to tylko do osób ważnych. Ty jesteś ciągle najważniejszy, więc nie marnuję go dla 'bylekogo'. / i.need.you
|
|
|
|