 |
Możesz mi robić, co chcesz, tylko nie rań mi serca. Do tej pory wiele przecierpiałam, już więcej nie chcę. Chcę być szczęśliwa.
|
|
 |
Cześć. Pamiętasz mnie jeszcze? Kiedyś nazywałeś mnie całym swoim światem, całowałeś w czoło na dzień dobry, tuliłeś całymi nocami i dopisywałeś do swojej przyszłości. Obserwowałeś każdy mój ruch, uśmiechałeś się w najmniej oczekiwanych momentach i całowałeś, gdy tylko nie poświęcałam Ci kolejnego momentu. Czasem chyba też złościłeś się, kiedy nie traktowałam siebie poważnie, jednak wierzyłeś we mnie, tak mi się wydaje. Momentami wydawało mi się też, że mnie kochasz. Pamiętasz? / Endoftime.
|
|
 |
CO WY NA TO, JEŚLI ENDOFTIME WRÓCIŁABY TU? :)
|
|
 |
Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona.Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi.Albo go kocha albo się uparła.Na dobre, na niedobre i na litość boską. Szymborska,
|
|
 |
Wszyscy Cię kiedyś skrzywdzą. Ty musisz prostu odróżnić, dla kogo warto cierpieć.
|
|
 |
Chciałabym też usłyszeć Twój głos. Prawie zapomniałam jak brzmi.
Chociaż prawdę mówiąc nie wiedziałabym co powiedzieć mam Ci.
|
|
 |
Pewnie przez następne parę dni serce będzie mi pękać
|
|
 |
Nie, nie płaczę,czasem coraz rzadziej, bo już radzę sobie
lepiej odkąd nie jesteśmy razem. To jest kłamstwo, ale często
graweruje je w psychice. Żeby zasnąć i mieć gdzieś to chociaż wcale mi nie idzie.
|
|
 |
Od kiedy tylko pamiętam, wiatr wiał mi zawsze w oczy, chleb spadał masłem na dół i nigdy nie było tak źle, żeby nie mogło być jeszcze gorzej. Jednak w przyrodzie bilans musi wyjść zawsze na zero. Jeśli nasze życie zaczyna przypominać niewolnicze galery, żywot pańszczyźnianego chłopa lub kobiety zmuszanej do prostytucji, cieszmy się, bo to oznacza, że lada moment los się odmieni i zaserwuje nam taką dawkę szczęścia, że jeszcze będziemy mogli robić z niego przetwory i trzymać w piwnicy na chudsze czasy.
|
|
 |
|
Pewnego dnia uczucia bawiły się w chowanego.Na początku ustaliły,że kryje miłość, więc zaczeła liczyć.Nadzieja schowała się w chmurach,piękno w tafli wody,strach w dziupli w drzewie,skromność pod kamieniem a szaleństwo w krzaku dzikiej róży.Miłość doliczyła do 100 i zaczeła szukać.Znalazłą nadzieję ,strach ,piękno, skromność...Ale gdy szukała szaleństwa jedna z gałązek dzikiej ózy uderzyła ją w twarz i wybiła jej oczy.Szaleństwo czuło się winne obiecało,że zawsze bendzie jej towarzyszyć.Od tej pory miłośc jest ślepa a prowadzi ją szaleństwo.
|
|
 |
Nie lubię gdy mi się śni. Wydaje mi się wtedy, że tęsknię i może nawet z wzajemnością. Brednie./bekla
|
|
 |
|
(1)Zima-Straszna,mrożna,nie lubiana.Wiosną jest zdecydowanie lepiej.Wszystko się budzi,zaczyna oddychać.Lato,gdy tak po siedemnastej wychodzi się z domu do ogrodu zerwać truskawki,fasolę,porzeczki,uradowac wodą wszystkie kwiaty.Zapach koperku gdy go dotkniesz ręką unosi się w powietrzu.Zabijasz komary które siadają Ci na szyi.Świerszcze powili zaczynają swój koncert a ja Cię oblewam wodą z węża ogrodowego,gdy czytasz ostatnią kartkę rozdziału ksiązki.Uciekasz przede mną krzycząc,że zwariowałem.Siedzimy już w kompletną noc na ganku pijemy wino i jemy kolację.Podchodzisz do mnie od tyłu i kładziesz swoją głowę na moim ramieniu,pytając czy chce herbaty z malinami.Duża lampa naftowa pali się na środku stołu.Siadasz obok mnie okrywając mnie kocem i opierasz swoja głowę na moim ramieniu.Odpływamy gdzieś w marzeniach,śmiejemy się,rozmyślamy.Lato zdecydowanie nie jest takie ponure i zimne. Jesień też jest piekna,tylko ta wczesna.Dywany z liści,mocniejsze powietrze.
|
|
|
|