 |
“pragnę nieprzyzwoitego pocałunku.”
|
|
 |
Nie jesteś jakiś super fajny. Nie myślę o Tobie 24h na dobę.
I nawet nie jaram się Tobą, gdy Cię widzę.
Ale masz w sobie coś co sprawia,
że chcę chodzić do miejsc gdzie 'przez przypadek' mogłabym cię spotkać .
|
|
 |
'Nawet gdyby przede Mną była ciemność, której tak cholernie się boję, a wiedziałabym, że to jedyna droga do Ciebie, poszłabym'
|
|
 |
"- aresztowali mojego dilera" to jedna z mniej przemyślanych odpowiedzi na pytanie mamy "czemu jesteś dziś w gorszym humorze niż zwykle?"
|
|
 |
Maleńka, świat w twoich rękach.
|
|
 |
Mówi ojciec do syna:
- Synu, znalazłem ci wspaniałą kandydatkę na żonę!
- Ale tato... sam potrafię znaleźć sobie dziewczynę... kto to jest?
- To córka Kulczyka!
- Suuuper! Trzeba było tak od razu!
Ojciec udaje się do Kulczyka na rozmowę:
- Dzień dobry Panu! Wydaje mi się, że znalazłem doskonałego kandydata na męża Pańskiej córki!
- Wie Pan... ale ja nie szukam męża dla mojej córki...
- Ależ to wiceprezes Orlenu.
- Cudownie! To zmienia postać rzeczy!
Następnie ojciec udaje się do prezesa Orlenu:
- Witam Pana Panie prezesie! Przychodzę z dobrą nowiną - mam idealnego kandydata na wiceprezesa w Pańskiej firmie.
- No tak.. Ale ja nie szukam nikogo na tę posadę.
- Jest Pan pewien?! To zięć Kulczyka!
- Ooo! Chyba, że tak!
|
|
 |
-co tam ?
-U mnie dobrze planuje samobójstwo.a u Ciebie ?
-A też nudy...
|
|
 |
- Drodzy państwo, mam nadzieję, że będzie się nam dobrze współpracować. Jesteście prawie dorośli, nie tak jak te dzieciaki w podstawówce czy gimnazjum. Nie mógłbym uczyć w podstawówce ani w gimnazjum. Pozabijałbym chyba te rozwrzeszczane bachory. Normalnie łby bym poukręcał od razu. Z państwem to co innego - odwraca się do klasy z szatańskim uśmieszkiem - wy będziecie umierać powoli!
|
|
 |
-Widzisz? Idą za rękę na haju.. Jak on mógł mnie zostawić?
-To nie jest miłość, on jej nie kocha, ona go nie kocha..
-Kłamiesz, przecież widzę, że on jest w niej zakochany..
-To narkomani, oni mają swoje układy, nie potrafią prawdziwie kochać..
|
|
 |
Zatapia wszystko, wszystko przenika, nawet bezużyteczność, którą czyni jeszcze bardziej bezużyteczną.. Pożera wszystko od wewnątrz. Ból.
|
|
 |
Brakuje mi fochów, krzyczenia na mnie, udawania obrażonego o byle co. Brakuje mi ironii, tej wrednej miny i aroganckiego głosu. Brakuje mi grania na nerwach, robienia wszystkiego na przekór. Brakuje mi tej pewności siebie i wiecznego narzekania na świat. Brakuje mi Ciebie.
|
|
 |
Mam takie dni, że wolę spędzić wieczór na zimnym parapecie, wpatrzona w nicość, z bezsilnością w oczach pić ciepłą herbatę.
|
|
|
|