 |
chodziłam z koleżanką po szkole, śmiałyśmy się w niebogłosy. przed nami szedł on z kolegą. nagle słysząc nasz śmiech, odwrócił się, stanął i tak stał wpatrując się we mnie. jego kumpel się zdenerwował. 'co ty odpierdalasz?'- wyrwało się z jego ust. on nadal patrzył na mnie. po chwili odpowiedział ' jestem dżentelmenem. idźcie pierwsze'. po czym spuścił wzrok, a ja uśmiechnęłam się smutno. wiedziałam, co oznacza ten wzrok. on tęskni. teraz, kiedy zaczęłam układać sobie życie na nowo, on znowu się pojawia. koleżanka wyrwała mnie z moich rozmyślań. 'idziemy?'. gdy odeszłyśmy powiedziała mi: 'i on myśli, ze my uwierzyłyśmy w tą bajeczkę o dżentelmenie? głupi jest. po prostu chciał po raz kolejny popatrzeć na twój tyłek. wybacz. taka jest prawda.' spojrzałam na nią z wyrzutem i z łzami w oczach pobiegłam do łazienki.
|
|
 |
kochał w niej to , że śpiewała do szczotki do zamiatania , że tańczyła i darła się na balkonie. była jego osobistą wariatką na wyłączność.
|
|
 |
nie wiesz czy w ogóle coś do niego czujesz,
a myślisz o nim cały czas.
|
|
 |
- Czy mogę się do Pana przytulić?
- Przecież my się nie znamy.
- Za miesiąc nie będziemy widzieli świata poza sobą ..
|
|
 |
“Prosze nie idź dalej. To nie droga do nieba”
|
|
 |
Masz w sobie coś nieprzewidywalnego,coś cholernie przyciągającego.
|
|
 |
I znowu rodzi się ta pieprzona potrzeba bycia z kimś, bo samemu nie daję się rady.
|
|
 |
Yo już rok. rok, odkąd pierwszy raz, powiedziałeś, że mnie kochasz. boli mnie to. boli mnie fakt, że przez ostatnie kilka miesięcy ani razu nie usłyszałam cudownego 'kocham' z twoich ust. stęskniłam się za tym. za tobą też.
|
|
 |
a najgorsze, gdy nie masz odwagi amputować czegoś, co już dawno umarło.
|
|
 |
Teatr umysłu , burdel podświadomości.
|
|
 |
Tak , jestem pieprzoną zazdrośnicą ale to tylko dlatego , że aż tyle dla mnie znaczysz ..
|
|
 |
Wszyscy widzą, że oni mają się ku sobie... Niestety, żadne z nich tego nie dostrzega.
|
|
|
|