głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika aniitta

Wiesz  chyba mam już dość. Jest noc  a ja siedzę tu i bazgram jakieś słowa na kolejnej kartce zamiast spać  ale powiedź mi  po co spać? Skoro i tak rano wstając nic się nie zmieni  skoro i tak będę czuła ten ból. Ból serca. Pamiętam jak wspominałeś  że znasz to uczucie  ba  że właśnie tym uczuciem żyjesz. Ale zadam Ci jedno pytanie. Po co całą resztę po brzegi wypełniać kłamstwem? Jednego dnia umierasz  a na drugi znów masz ten swój sens  którego znów kochasz całym sobą. Po co te sceny? Po co ta nagła rozpacz? Jaki widzisz sens w pisaniu czarnego scenariusza po raz setny  chwilę później wypełniając go miłością? Może nie potrafię zrozumieć  a może to właśnie ktoś tak bliski Tobie  jak sama ja  nie jest w stanie tego pojąć  bo zwyczajnie to jak jest  jest tak żałośnie niezrozumiałe.   Endoftime.

endoftime dodano: 8 grudnia 2012

Wiesz, chyba mam już dość. Jest noc, a ja siedzę tu i bazgram jakieś słowa na kolejnej kartce zamiast spać, ale powiedź mi, po co spać? Skoro i tak rano wstając nic się nie zmieni, skoro i tak będę czuła ten ból. Ból serca. Pamiętam jak wspominałeś, że znasz to uczucie, ba, że właśnie tym uczuciem żyjesz. Ale zadam Ci jedno pytanie. Po co całą resztę po brzegi wypełniać kłamstwem? Jednego dnia umierasz, a na drugi znów masz ten swój sens, którego znów kochasz całym sobą. Po co te sceny? Po co ta nagła rozpacz? Jaki widzisz sens w pisaniu czarnego scenariusza po raz setny, chwilę później wypełniając go miłością? Może nie potrafię zrozumieć, a może to właśnie ktoś tak bliski Tobie, jak sama ja, nie jest w stanie tego pojąć, bo zwyczajnie to jak jest, jest tak żałośnie niezrozumiałe. / Endoftime.

Powinnam Mu wpajać  że jest w porządku  daję radę. Nie wspominać o żadnym detalu w postaci bólu pleców. Nie pozwalać Mu na wiadomość w stylu:  chodź  wymasuję . Nie kiedy to wszystko jest tak kurewsko niemożliwe  niedostępne  a najbardziej upragnione.

definicjamiloscii dodano: 7 grudnia 2012

Powinnam Mu wpajać, że jest w porządku, daję radę. Nie wspominać o żadnym detalu w postaci bólu pleców. Nie pozwalać Mu na wiadomość w stylu: "chodź, wymasuję". Nie kiedy to wszystko jest tak kurewsko niemożliwe, niedostępne, a najbardziej upragnione.

nazywał mnie Szczęściem. w jego życiu właśnie tak miałam na imię.   ciamciaa ♥

ciamciaramciaa dodano: 7 grudnia 2012

nazywał mnie Szczęściem. w jego życiu właśnie tak miałam na imię. [ ciamciaa ♥ ]

znowu przesiadywanie po nocach przy laptopie weszło mi w nawyk. kolejny raz przeglądam setki zdjęć  z przeróżnych folderów. zagłębiam się we wspomnieniach. na nowo moje płuca wypełnia dym  a na usta wkracza uśmiech. od nowa cieszę się chwilą. znów napis spod tymbarka staje się wskazówką. a Ty.. Ty ponownie jesteś kreatorem mojego uśmiechu.   weruśkowa

weruskowa dodano: 7 grudnia 2012

znowu przesiadywanie po nocach przy laptopie weszło mi w nawyk. kolejny raz przeglądam setki zdjęć, z przeróżnych folderów. zagłębiam się we wspomnieniach. na nowo moje płuca wypełnia dym, a na usta wkracza uśmiech. od nowa cieszę się chwilą. znów napis spod tymbarka staje się wskazówką. a Ty.. Ty ponownie jesteś kreatorem mojego uśmiechu. / weruśkowa

wracaj do mojej codzienności częściej  a częściej będę się uśmiechać..   weruśkowa.

weruskowa dodano: 7 grudnia 2012

wracaj do mojej codzienności częściej, a częściej będę się uśmiechać.. / weruśkowa.

marzy mi się miły wieczór z kimś ważnym. kimś  do kogo mogę się w każdej chwili przytulić.   usiąść z kubkiem gorącej kawy  która będzie ogrzewać zmarznięte dłonie. móc unieść wzrok  i skierować go w tęczówki tej ważnej osoby. uśmiechnąć się mimowolnie i poczuć ciepło   które w sekundzie zaleje falą serce. nie musiałoby być żadnych wyznań. żadnych gestów.  wystarczyłaby obecność. uśmiech tej osoby. unosząca się woń perfum. przypadkowe   muśnięcia dłoni dłonią.. żadne pocałunki. tylko obecność. świadomość  że ktoś taki jest.   że ma się kogoś takiego. kogoś  przez kogo uśmiecha się twoje serce i dusza. kogoś   dzięki komu nie ma możliwości  by dzień był zły. kogoś  kogo imię jest definicją  szczęścia. kogoś  kto jest definicją ciebie samego  jak i twojego życia...   weruśkowa.

weruskowa dodano: 7 grudnia 2012

marzy mi się miły wieczór z kimś ważnym. kimś, do kogo mogę się w każdej chwili przytulić. usiąść z kubkiem gorącej kawy, która będzie ogrzewać zmarznięte dłonie. móc unieść wzrok i skierować go w tęczówki tej ważnej osoby. uśmiechnąć się mimowolnie i poczuć ciepło, które w sekundzie zaleje falą serce. nie musiałoby być żadnych wyznań. żadnych gestów. wystarczyłaby obecność. uśmiech tej osoby. unosząca się woń perfum. przypadkowe muśnięcia dłoni dłonią.. żadne pocałunki. tylko obecność. świadomość, że ktoś taki jest. że ma się kogoś takiego. kogoś, przez kogo uśmiecha się twoje serce i dusza. kogoś, dzięki komu nie ma możliwości, by dzień był zły. kogoś, kogo imię jest definicją szczęścia. kogoś, kto jest definicją ciebie samego, jak i twojego życia... / weruśkowa.

Tak naprawdę nie potrzebujesz kogoś  kto cię dopełni  tylko kogoś  kto w pełni cię zaakceptuje.

ciamciaramciaa dodano: 6 grudnia 2012

Tak naprawdę nie potrzebujesz kogoś, kto cię dopełni, tylko kogoś, kto w pełni cię zaakceptuje.

bo dla siebie jestem przypadkiem beznadziejnym. po prostu. Dla innych potrafię być lekarzem  psychologiem  cierpliwym słuchaczem  poprawiać ich samoocenę  podnosić ją i pracować nad nią  pocieszać ich... a dla siebie? dla siebie nie potrafię być nawet miła.

ciamciaramciaa dodano: 6 grudnia 2012

bo dla siebie jestem przypadkiem beznadziejnym. po prostu. Dla innych potrafię być lekarzem, psychologiem, cierpliwym słuchaczem, poprawiać ich samoocenę, podnosić ją i pracować nad nią, pocieszać ich... a dla siebie? dla siebie nie potrafię być nawet miła.

Nie chce się ze mną kłócić   może tylko o poduszki czy rapera w głośnikach   a mimo to  nie przytakuje mi głupio na wszystko. Z podniesionym czołem zmierza się z moim charakterem i potrafi wytknąć mi błędy  nie opierając tego na swoich uczuciach  tym co Mu nie odpowiada we mnie  a wczuwając się wyłącznie w moją osobę i mówiąc  nie chcę tylko  żebyś potem czegoś żałowała  więc zastanów się czy na pewno chcesz to zrobić  powiedzieć . Słucham Go. Mimowolnie Go słucham  opierając to na dziwnie mocnej linii ufności. I zawsze ma rację  bez wyjątku  a ja boję się tego jak dobrze mnie już poznał.

definicjamiloscii dodano: 5 grudnia 2012

Nie chce się ze mną kłócić - może tylko o poduszki czy rapera w głośnikach - a mimo to, nie przytakuje mi głupio na wszystko. Z podniesionym czołem zmierza się z moim charakterem i potrafi wytknąć mi błędy, nie opierając tego na swoich uczuciach, tym co Mu nie odpowiada we mnie, a wczuwając się wyłącznie w moją osobę i mówiąc "nie chcę tylko, żebyś potem czegoś żałowała, więc zastanów się czy na pewno chcesz to zrobić, powiedzieć". Słucham Go. Mimowolnie Go słucham, opierając to na dziwnie mocnej linii ufności. I zawsze ma rację, bez wyjątku, a ja boję się tego jak dobrze mnie już poznał.

żałosny cień własnej egzystencji.

nenaa dodano: 4 grudnia 2012

żałosny cień własnej egzystencji.

nie umiem odmówić sobie Ciebie.   ciamciaa ♥

ciamciaramciaa dodano: 4 grudnia 2012

nie umiem odmówić sobie Ciebie. [ ciamciaa ♥ ]

W stopy kuje mnie chłód kuchennych płytek na podłodze. Żując kawałek zimnej  gumowej pizzy z wczorajszego obiadu  tępo wbijam wzrok w ośnieżoną brzozę za oknem. Faktycznie  spadł śnieg. Wiedziałam  że coś się zmieniło. Moje myśli zawieszone w jakiejś cholernie odległej pustce  krążą w okół zawstydzających snów  niespełnionych marzeń  złamanych obietnic i fałszywych słów  zbijając się w ciężką  twardą i ohydnie nieprzyjemną kulę wyrzutów sumienia  która jak ten wątpliwej jakości ser z pizzy  nie chce mi przejść przez gardło.

nenaa dodano: 3 grudnia 2012

W stopy kuje mnie chłód kuchennych płytek na podłodze. Żując kawałek zimnej, gumowej pizzy z wczorajszego obiadu, tępo wbijam wzrok w ośnieżoną brzozę za oknem. Faktycznie, spadł śnieg. Wiedziałam, że coś się zmieniło. Moje myśli zawieszone w jakiejś cholernie odległej pustce, krążą w okół zawstydzających snów, niespełnionych marzeń, złamanych obietnic i fałszywych słów, zbijając się w ciężką, twardą i ohydnie nieprzyjemną kulę wyrzutów sumienia, która jak ten wątpliwej jakości ser z pizzy, nie chce mi przejść przez gardło.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć