 |
Za miesiąc znowu spędzimy razem dwa tygodnie. Po raz trzeci mam nadzieję, że się uda, że tym razem stanie się coś co sprawi, że w końcu będziemy razem. To tylko głupie i zbędne nadzieje. Mam świadomość tego, ze to już koniec i tym razem te dwa tygodnie będą naszym pożegnaniem. Po powrocie nie będziemy się już znać. Obiecałam to sobie i słowa muszę dotrzymać. Tym razem między nami już nic sie nie wydarzy.
|
|
 |
I wiecie? Tak czasem sobie myślę jak wyglądałoby moje życie gdybym go nie poznała. Pewnie nie cierpiałabym tak bardzo, nie poświeciłabym tylu nocy na myślenie o nim i wypłakiwanie się w poduszkę. Ale wiem, że mimo wszystko, mimo tego, ze teraz udajemy, że się nie znamy ja nie żałuje żadnej chwili. Choć na chwilę sprawiłeś, że byłam szczęśliwa.
|
|
 |
większość ludzi jest z kimś ze strachu przed samotnością. Ty szukasz magii. To rzadkość.
|
|
 |
czasem stoję na balkonie i palę papierosy, i mam dosyć. Patrzę na nich z góry - karykatury i głąby, myślę wtedy, co tu zrobić, by do nich nie dołączyć.
|
|
 |
jestem jak Ty niech to do ciebie dotrze, że płynę razem z Tobą przez całe to morze potrzeb
|
|
 |
mam twarz pełną skruchy, bo nie tak chciałem tu żyć
|
|
 |
masz usta, których tyle lat, tyle lat szukałem..
|
|
 |
Jedno spojrzenie, nieobecne, pełne tęsknoty za czymś, czego się pragnie ponad wszystko na świecie skierowane tylko w jego źrenice.
|
|
 |
chyba za często bywam zbyt zimny, choć podobno mam coś, czego nie ma nikt inny
|
|
 |
kto dał Ci prawo ją poniżać bezwzględnie? ile zachowasz wspomnień jeśli pęknie jej serce?
|
|
 |
nie wybierać stu cyfr, nie szukać pereł, trochę szczęścia dla Ciebie to już w chuj za wiele
|
|
|
|