 |
Po tym wszystkim napisał. Moje serce eksplodowało. Nie wierzyłam, że po ostatnich wydarzeniach pierwszy odezwie się do mnie. Zaczęliśmy rozmawiać. Po raz pierwszy pogadaliśmy naprawdę szczerze, mówiąc wszystko co myślimy. Przeprosiłam go za to co ostatnio powiedziałam. Napisałam, że to chyba przez to, że my już nie potrafimy rozmawiać ze sobą. Wtedy zapytał czy to wszystko da się jeszcze naprawić, czy da się zrobić cos by było tak jak kilka miesięcy temu. Powiedział, ze zależy mu na tym. Spytałam czy jest jeszcze sens… Chciałam wiedzieć czego on tak naprawdę chce. Przez chwilę milczał… Potem odpisał, że to wszystko nie jest dla niego takie łatwe i że angażując się w to zawali szkołę. Napisałam krótko, że w takim razie chyba ma już odpowiedź. Stwierdził, że chyba tak. Doszliśmy do wniosku, że to już nie ma sensu. Nie ma sensu się dłużej oszukiwać i czekać na coś co nigdy nie nastąpi. Rozpłakałam się… Płakałam jak taka mała dziewczynka nie mogąc się uspokoić. / cz 1
|
|
 |
Widziałam go. Uśmiechał się. Znów ujrzałam te jego piękne niebieskie oczy, ten boski łobuzerski uśmiech. Znowu Był blisko… Znowu mogłam poczuć jego obecność. Znów przez chwilę poczułam się jak dawniej. Zepsułam to, przegięłam mówiąc te wszystkie okropne rzeczy. Wstydzę się tego, ale w tamtej chwili nie mogłam się powstrzymać, to było silniejsze ode mnie. Może to miała być dla niego jakaś kara za to wszystko co mi zrobił? Sama nie wiem. Widziałam smutek w jego oczach, tych pięknych, kochanych oczkach. Nie rozumiem tego… Czy my naprawdę nie możemy już normalnie rozmawiać tak jak z innymi? Czy to wszystko musi być tak cholernie popieprzone.? Czy po tym wszystkim co nas łączyło mamy po prostu udawać, ze się nie znamy? Jeśli nie możemy być razem to chociaż moglibyśmy chyba wymienić ze sobą tych kilka nie znaczących zdań…
|
|
 |
choć zdali egzamin z bycia kimś dla kogoś, każdy z nich musi wciąż płacić czymś za młodość.
|
|
 |
Wisz co? Gdy dowiedziałam się jaka jest twoja decyzja zrobiło mi się tak cholernie smutno, ale przyznam się, ze myślałam, że będzie dużo gorzej. Od dawna spodziewałam się, że w końcu to się stanie i chyba zdarzyłam się już z tym "pogodzić"...
|
|
 |
czy to miasto jest tobą czy Ty jesteś tym miastem? to zbyt piękne by bać się, nasze szczęście lekarstwem
|
|
 |
Jestem zmęczona tą ciągłą huśtawką emocji. Niekończącym się cyklem nadziei,poczucia winy i żalu. Jestem zmęczona zastanawianiem się, co z nami będzie.Jestem zmęczona czekaniem na Ciebie.
|
|
 |
rozumiem ciebie tak jak matematykę
|
|
 |
Daj spokój z bólem ,I tak zbyt wiele czuję..
|
|
 |
Ludzie wypominają mi mój wiek - nie masz osiemnastu lat, nie powinnaś pić i palić. Jeżeli tak - on nie ma serca, nie powinien mówić, że kocha. / napisana
|
|
 |
nie myśl o mnie źle, ja po prostu za dużo wycierpiałam.
|
|
 |
to już jest bez znaczenia, czy zginiemy my czy nasze marzenia,
bo nasze marzenia to my i tu nic się nie zmienia, nic się nie zmienia..
|
|
|
|