|
Nasze życie to cykl obrazów. Migają przed nami jak miasta na autostradzie. Niektóra wydarzenia nas oszałamiają, czujemy wtedy, że ta chwila jest czymś więcej niż przelotnym obrazkiem. Wiemy, że ta chwila, każda jej część, zostanie w pamięci na zawsze
|
|
|
*
o
* Każdy przeciętny człowiek przeżywa chwile, w których chciałby przywdziać czarną maskę i rozpocząć swą rzeź
|
|
|
Czasami szczęście nie pochodzi od pieniędzy, sławy czy wałdzy.
Czasami szczęscie pochodzi od dobrych przyjaciół i rodziny.
I z cichej szlachetności widzenia dobrego zycia
|
|
|
Myliłeś się wczoraj. Kiedy powiedziałeś, że dzieciaki w klubach się staczają. Myślę, że chodzi... o romantyczność. Nadzieję i inspirację, to uczucie, które czujesz, kiedy drugi człowiek bierze instrument
i nadaje sens twojemu światu
|
|
|
Czasami wydaje się, jakby to było wczoraj.
Ukończenie liceum, pożegnanie się.
To uczucie w wieku 17 lub 18 lat,
do którego nikt w historii tak się nie zbliżył.
Nie kochał tak zażarcie...
albo śmiał się tak mocno...
albo tak bardzo się troszczył...
Czasami wydaje się, jakby to było wczoraj.
A czasem wydaje się, jakby to były wspomnienia kogoś innego
|
|
|
Cokolwiek sobie wyobrażacie,to się mylicie.
Nie ma nic romantycznego w śmierci.
Smutek jest jak ocean.
Głęboki, ciemny i większy od nas wszystkich.
A ból jest jak złodziej w nocy.
Cichy, nieustępliwy, niesprawiedliwy.
Zmniejszony przez czas, wiarę i miłość
|
|
|
To było więcej niż zwykła kometa, ponieważ to zmieniło kierunek jego życia --
nadało mu piękno i znaczenie. Było wielu takich, którzy nie potrafili tego zrozumieć,
i czasami napotykał na nich. Ale nawet w swoich najciemniejszych godzinach,wiedział w swoim sercu, że nadejdzie taki dzień, kiedy ona do niego wróci,a jego świat znowu stanie się pełny,i jego wiara w Boga, miłość i sztukę
znowu obudzi sie w jego sercu.
|
|
|
żale przychodzą w różnych rozmiarach i rodzajach. Niektóre są małe, jak kiedy zrobimy złą rzecz z dobrego powodu. Niektóre są większe, jak kiedy zawiedziemy przyjaciela. Niektórzy z nas uciekają od swoich wyrzutów sumienia, podejmując dobrą decyzję. Niektórzy z nas mają mało czasu na żal, bo patrzą w przyszłość. Czasami musimy walczyć, żeby poradzić sobie z przeszłością, a czasami musimy zakopać nasz żal, obiecując, że zmienimy nasze postępowanie. Ale nasz największy żal nie dotyczy rzeczy, które zrobiliśmy, ale tych, których nie zrobiliśmy. Rzeczy, których nie powiedzieliśmy, które mogły ocalić kogoś, na kim nam zależy. Szczególnie, gdy widzimy ciemną chmurę zmierzającą w ich stronę.
|
|
|
Nadchodzi czas, kiedy życie schodzi z kursu. W tej beznadziejnej chwili, musisz wybrać swój kierunek. Będziesz walczyć, żeby pozostać na ścieżce? Inni powiedzą ci, kim jesteś? Czy sam się określisz? Będziesz prześladowany przez swoją decyzję? Czy ogarniesz swoją nową ścieżkę? Każdego ranka decydujesz, czy iść dalej, czy po prostu się poddać.
Nadchodzi czas, kiedy życie schodzi z kursu. W tej beznadziejnej chwili, kim będziesz? Czy zburzysz swoje mury i znajdziesz pocieszenie w kimś nieoczekiwanym? Wyjdziesz temu na przeciw? Odważnie stawisz czoła swoim największym strachom? I pójdziesz do przodu z wiarą. Czy ulegniesz ciemności swojej duszy?
|
|
|
Patrzyliście kiedyś na swoje zdjęcie i widzieliście nieznajomego w tle? Zastanawialiście się ilu nieznajomych ma was na zdjęciach, W ilu chwilach z życia innych ludzi, uczestniczyliśmy, czy jesteśmy częścią kogoś życia, kiedy jego marzenia się spełniają, czy kiedy umierają. Czy próbujemy się tam dostać, jakbyśmy byli przeznaczeni, żeby tam być, albo czy zdjęcie było zrobione znienacka. Tylko pomyślcie, możecie być dużą częścią życia kogoś innego i nawet o tym nie wiedzieć
|
|
|
Czy ta ciemność ma imię? To okrucieństwo, ta nienawiść. Jak nas znajduje? Czy wkrada się w nasze życia, czy szukamy jej i ogarniamy? Co się z nami stało? Wysyłamy nasze dzieci w świat tak jak wysyłamy młodych mężczyzn na wojnę, z nadzieję, że wrócą cali. Ale wiedząc, że niektórzy zgubią drogę. Kiedy zgubimy naszą drogę? Pożartą przez cienie, połkniętą całą przez ciemność. Czy ta ciemność ma imię? Czy to twoje imię?
|
|
|
Poza mrokiem, który mnie otacza, czarny jak bezkresna otchłań. Myślę, że istnieje Bóg dla mojej niepokornej duszy. Która nie ugnie się smagana losem, nie drgnie, nie załka. Moja głowa krwawi, ale nie ugina się. Zza miejsca gniewu i łez wyłania się z mroku koszmar. Groźba sprzed lat szuka mnie, a kiedy znajdzie, nie ulęknę się. To bez znaczenia jak nikła jest szansa i jakimi konsekwencjami jest obciążona. Jestem władcą mojego losu. Jestem sterem mojej duszy
|
|
|
|