|
wolałabym dostac od Niego w mordę, niż od Ciebie tysiące róż.
|
|
|
nie twierdzę, że Twoje odejście było jakąś porażką. przecież dalej należysz do mnie.
|
|
|
uświadomiłeś mi, ze mam uczucia. masę miłosci, którą chcę wylewac każdego dnia. lubię czuc.
|
|
|
gdyby Twoja przyjaźń miała zastąpic miłosc, to wolałabym chyba w ogóle ciebie nie poznac.
|
|
|
co z tego, że będziesz miał moje ciało na codzień, skoro serce i tak należy do Niego.
|
|
|
na dzień dzisiejszy nie ma przyszłości. przynajmniej nie tej wymarzonej, bo aby taka przyszłośc powstała musiałby byc spełniony jeden warunek- a Ciebie przecież nie ma.
|
|
|
o nich? mogłabym pisac poematy, nawet nie wiedząc co w nich siedzi. mogłabym wydac książkę i opisac najmniejsze szczegóły. tylko po co, skoro wystarczyłoby 6 liter, by opisac jak bardzo siebie potrzebują.
|
|
|
nie mniej pretensji, że kolejny raz piję do nieprzytomności, skoro to właśnie wódka nas połączyła.
|
|
|
jeżeli mówisz o bólu nie zapomnij dodac, że zadając go sobie- zniszczyłeś mnie. tak doszczętnie, że moje serce przestało bic w ten sposób, w który biło, gdy byłeś blisko.
|
|
|
już od dawna czekam na Twój powrót, już na zawsze masz miejsce w moim sercu.
|
|
|
odchodząc? zostawiłeś gdzieś po drodze na pewno wspomnienia, sentyment i masę uczucia, które siedzi we mnie, jak myśli związane z Twoją osobą.
|
|
|
|