 |
Kiedyś możemy o tym porozmawiać, teraz nie bardzo rozumiem do końca konsekwencje, pojęłam schemat, idę do przodu, ciągnę wagonik osób, żeby nie zostawały tam z tyłu, zniszczeni, zmęczeni życiem, bez sił i nadziei. Przykleiłam do siebie tę plakietkę i teraz mam być silna, mam nad wyraz dobrze dawać sobie radę, postępować dobrze, bezbłędnie, i nieważne, że nie mam pojęcia jak, mam mętlik w głowie, multum ciężkich wyborów, nie, nieistotne, mam zwyczajnie to wziąć na swoje barki i poukładać. Nie składałam jeszcze tak skomplikowanej układanki.
|
|
 |
Sterta notatek, powtórki, gdzieś echo bierzmowania, egzaminów, wszystkiego, a tymczasem jedna jedyna ochota to schlanie się do nieprzytomności.
|
|
 |
Pewnie zareaguję śmiechem, gdy powiesz mi, że za kilka miesięcy wszystko będzie już ustabilizowane w moim życiu, wszystko zdążę poukładać, dam radę, ale zrób to, proszę, bo potrzeba mi każdej dawki nadziei.
|
|
 |
chciał nazwać mnie egoistką, lecz nie przeszło mu to przez gardło, być może dlatego, że byłam przy Nim zawsze, w momentach bez skazy i tych poplamionych łzami, byłam Jego Aniołem Stróżem, który czuwał nad Nim zarówno za dnia jak i w nocy, ten Anioł był, jest i będzie silny, lecz ten jeden raz gdy życie zaskoczyło mnie i potknęłam się na własnym błędzie On mi nie pomógł, patrzył tylko i czekał aż sama wstanę i znów będę prowadzić Go przez życie niczym niemowlaka któremu pokazuję się świat, wtedy zrozumiałam, że doszukuję się sensu w czymś co dawno GO straciło, i mimo wszystko cieszę się, że poznałam tego Pana, raduję się moje małe serce na myśl, że komuś pomogłam, lecz jak widać nawet najsilniejsi potrzebują wsparcia, a tego od Niego nie dostałam./i.need.you
|
|
 |
Nie wiesz jak kurewsko bolało mnie nie tylko serce, ale wszystko, kiedy Cię nie było. Każdy mięsień, tkanka, kość, każdy pojedynczy kawałek skóry. Nie wiesz, do cholery, jak bardzo bolała mnie każda myśl o Tobie i o nas, w momencie kiedy Cię tak po prostu kurwa nie było. Bo sobie zapragnąłeś, kurwa, zniknąć z mojego życia bez nawet choćby pierdolonego 'cześć' na pożegnanie, albo słowa wyjaśnienia. Czekałam jak jakaś zużyta zabawka na moment, w którym sobie o mnie przypomnisz i wszystko będzie tak jak zawsze, bo byłam tak bardzo naiwna, jak chyba jeszcze kurwa nigdy w życiu. Dlatego jestem z siebie tak cholernie dumna, kiedy dziś mogę powiedzieć, że mam już kurwa gdzieś to, że wróciłeś, że chcesz naszego szczęścia z powrotem i zrobisz wszystko, żeby nas naprawić. Nas już nie ma, po prostu kurwa nie ma nas już razem. /dontforgot
|
|
 |
Możesz spać na jego łóżku ale nigdy nie będziesz częścią tego łóżka. Możesz się z nim pieprzyć ale nigdy nie będziesz się z nim kochać.Możecie się lizać ale nigdy nie będziecie się całować. Możesz być w jego życiu ale nigdy nie będziesz jego życiem. Może być w tobie ale ty tak naprawdę nigdy nie będziesz w nim. Możecie być z sobą ale nigdy nie będziecie razem. Możesz być jego dziewczyną ale nigdy nie będziesz jego kobietą.On może mieć ciebie ale ty nie możesz mieć jego. Możesz być dobra ale nie możesz być mną. Wiesz to tak na przyszłość , to tylko takie drobne niuanse o których powinnaś pamiętać / nacpanaaa
|
|
 |
Powiedzcie mi jak ja do cholery układałam tę listę rzeczy potrzebnych do szczęścia, że teraz mając te priorytety z najwyżej półki - bezcennych przyjaciół i wspaniałego faceta, jest mi tak nieopisanie niedobrze, że ciężko chociażby oddychać?
|
|
 |
Tydzień temu. Ciężko było. Najciężej jak dotąd. I złożyło się jeszcze, że akurat w nasze pół roku, akurat po całym szeregu tych niełatwych sytuacji. Ledwo potrafiliśmy się pożegnać. Jedynie ostatki sił. Obiecywałeś mi, że niedługo będziesz i pomożesz mi to wszystko poukładać. I kazałeś się trzymać, ale ja już nie mogę po tych siedmiu dniach, jestem w mentalnej rozsypce i nie potrafię, po prostu nie potrafię się uśmiechnąć teraz.
|
|
 |
36 i 6 stopni Celsjusza.
70 procent wody i dusza.
5 litrów krwi, jedno serce ją tłoczy.
I jeden Ty, by to wszystko zjednoczyć.
|
|
 |
Każdy chyba to przeżył, chociaż raz.
Gdy po latach odbywa się szkolny zjazd.
Jadę wiec w rodzinne miejsca,
nasza szkoła była przecież najlepsza.
Z mojej klasy był prawie cały skład.
W dobrej formie po mimo upływu lat.
Ktoś fryzjerką, ktoś biznesmenem jest
oraz Ty - JAK MOGŁEM POMINĄĆ Cię?!
Byłaś w szkole całej najpiękniejsza.
Do dziś mam wszystkie twoje zdjęcia.
Na zajęciach wzrok wpatrzony w ciebie miałem,
Chociaż byłem największym chuliganem. / K.A.S.A - Piękniejsza
|
|
 |
Bezstresowe wychowanie mojej matki jest złe? Daruj sobie takiego pierdolenia, jeśli nie wiesz, co w życiu przeszłam.
|
|
 |
Teraz już nie łączy nas nawet adres zamieszkania. Więzy krwi, może, chyba, pięćdziesiąt procent moim genów jego pochodzenia. Zero rozmów, zainteresowania, a przy jakimkolwiek przypadkowym, wymuszonym kontakcie jedynie trochę krzyku, spin. Ojciec? No nie żartuj, że do tej rangi mam podnosić człowieka, który jedyne, co przyłożył do mojego wychowania, życia to trochę pieniędzy oraz przyrodzenie jednej nocy.
|
|
|
|