 |
Jeśli ktoś był dla Ciebie ważny, nie zapomnisz go. I nie ważne czy to był kochanek, czy przyjaciel czy chomik.
|
|
 |
Kiedy ktoś Cię kocha, inaczej wymawia Twoje imię.
Po prostu wiesz, że Twoje imię w jego ustach jest bezpieczne.
|
|
 |
miłości się nie szuka
na miłość się czeka.
|
|
 |
|
Nie gap się tak bo ci oczy w ciążę zajdą ! / [?]
|
|
 |
- To wszystko dlatego, że dziś wstałam lewą nogą. - Ty zawsze wstajesz lewą nogą. - To nie moja wina, że z drugiej strony łóżka mam ścianę.
|
|
 |
Słucham Grubsona, PIH'a, Ostrego i Pezeta więc wiem co to muzyka z przekazem .
|
|
 |
z jakiego województwa jesteście ? ; *
|
|
 |
może kiedyś przyjdziesz do mnie, będzie jak dawniej - prościej ..
|
|
 |
Leżeliśmy w moim łóżku. Skacowani i ledwo żywi. Nagle do pokoju wparował tata. 'Wstawajcie dzieciaki!' Ryknął na cały pokój i odsłonił rolety.'No niee...' Jęknęłam zakrywając głowę kołdrą. 'Już.' Powiedział i uśmiechnął się wesoło, po czym wyszedł z pokoju uznając nasze milczenie za zgodę. Poczułam, jak mój mężczyzna zbiera się do wstania. 'Co Ty robisz? Śpij.' Powiedziałam. 'Obiecałem Twojemu ojcu pomóc przy samochodzie. Nie mam wyboru.' Mruknął i położył się jeszcze obok. Przytulił mnie mocno do siebie i zaczął całować. 'Spadaj, idź sobie do mojego taty.' Odwróciłam się tyłem. Pocałował mnie w ramię, a później chowając się pod kołdrę zaczął łaskotać. 'Noo, zostaw! Spadaj' Krzyczałam, co sekundę wybuchając śmiechem. Przestał i nachylił się nade mną. 'Kocham Cię.' Szepnął i pocałował mnie w nos. 'Śpij, a później przyjdź i pomóż mi przy aucie.' Spojrzałam na niego z kpiną. 'No dobra, dobra.' Zaoponował. 'Ale przyjdź, bo długo bez Ciebie nie wytrzymam.' I znów dostałam całusa. /just_love
|
|
 |
Grill u znajomych. Ubrała się w najlepszą sukienkę i ulubione szpilki, wyglądała ślicznie. Pobiegła do kuchni, żeby przynieść piwa. Zatrzymała się w progu. Stał oparty o blat stołu, a jakaś laska patrzyła na niego, jakby zaraz mieli się pocałować. 'Hm, przerwałam. No to sobie nie przeszkadzajcie.' Syknęła i pędem rzuciła się w stronę parku. Złapał ją za ramię. 'Zostaw mnie!' Spojrzał na nią zdziwiony. 'Określ się w końcu! Mam dość biegania za Tobą, jak jakiś piesek. Mam dość szarpania się z pytaniami, czy choć trochę Ci na mnie zależy. Mam dość widoku kolejnej panienki w Twoich ramionach. Mam dosyć! I jeżeli taki jest stan rzeczy, to sobie odpuść. Tak, jak w tym momencie robię to ja. Załapałeś, czy mam Ci coś jeszcze przeliterować, narysować i zaśpiewać?' Odpowiedziała jej cisza. 'Wracaj do swojej panny.' Powiedziała i skierowała się w stronę skrzynek z piwem. On za to poszedł do swojego auta i zapalił fajkę. 'Jesteś idiotą.' Warknął do siebie. 'Pierdolonym kretynem.' /just_love.
|
|
 |
Obudziła się z ogromnym kacem. Sięgnęła po butelkę wody, którą mama stawiała jej po sobocie przy łóżku. Dopiero po kilku minutach ogarnęła, że spała u niego. Wyszła z pokoju do łazienki. Przemyła twarz, związała niedbale włosy i ubrała się w jego koszulkę, w której niemal się topiła. Wróciła z powrotem, ale jego nie było. Odwróciła się w stronę drzwi i wpadła w ramiona ukochanego. 'Wystraszyłeś mnie!' Powiedziała poruszona. Zaśmiał się tylko, pocałował ją w czoło i poszedł się położyć. Stała tak, jak sierota na środku pokoju i patrzyła na mężczyznę, który napinał swoje mięśnie przy każdym ruchu, który marszczył czoło w niewytłumaczalnie słodki sposób i przygryzał delikatnie wargi w skupieniu. Kiedy w końcu ułożył się wygodnie spojrzał na nią i uniósł jedną brew do góry. 'W takim stroju wyglądasz najśliczniej.' Puścił jej oczko. Przechylił głowę i znów zagryzł seksownie wargę. Znalazła się obok niego z niebywałą szybkością. Utonęli w pocałunkach ciał. /just_love.
|
|
|
|