 |
|
ale wiesz jak bardzo niepewne jest
kiedy stoisz sam jak palec z pierdoloną pustką w sercu, wiem
|
|
 |
|
puls mam jeden, jedno serce
jedno życie jak Pezet
idę drogą przez syf, ale z kierunkiem na Eden
|
|
 |
|
Siemano ziomuś, jak mam tylko kilka chwil to piszę
więc się nie wkurwiaj że tak często milczę / o hehe
|
|
 |
|
Dobre jest tylko to, co jest dosłowne,
tylko nie mów, że mnie kochasz, to ryzykowne.
|
|
 |
|
Nie chcę chociaż znam, spojrzenie tak piękne
Pozwala mi zasnąć - znasz noce bezsenne?
Wkurwiają jak ból, ten pośród kręgów
Na ranach sól, zen ostatnich rzędów
|
|
 |
|
gdy mówiłem, że bez Ciebie to ja nie wiem co by było
ścierałaś kurz z moich uczuć, by odżyły
a ja odkładałem nóż którym miałem podciąć żyły
|
|
 |
|
Lepiej żyć tym co masz, grać najniższą stawką
Niż oparty o samotność bujać się nad przepaścią
|
|
 |
|
chuj, ludzie nie znają mnie, a pieprzą
podejdź i spytaj jak naprawdę ze mną jest ziom
|
|
 |
|
Wiem, że jestem sam odwracam piątki tyłem do siebie
I tworzę serce, nawet cyfry sugerują, że za czymś tęsknie
|
|
 |
|
Może się udać nam
jeśli nie, to po prostu zostanę tu całkiem sam
|
|
 |
|
Wszyscy albo są na kacu, albo z domu wariatów.
I uczuć nie pokazuj tych, na pewno nie od razu by...
mogli wykorzystać twoją słabość, napluć ci nią w ryj.
|
|
 |
|
I w sumie chuj w to, bo mi żyje się spoko..
dziś, kiedy nie muszę ciągle myśleć o co..
chodzi Ci? I rzucam jebaną niepewność..
|
|
|
|