 |
nie miałam nic przeciwko , kiedy w agonii całował mnie tak mocno , że krew spływała mi po wargach . nigdy nie pokazał mi , co to znaczy delikatny pocałunek .
|
|
 |
w przedszkolu biegały za nim dwie najładniejsze dziewczynki . w czasie zabaw na dworze brały go za rączkę i zaprowadzały za wielkie drzewo wrzucając mu za koszulkę stokrotki . wszyscy inni chłopcy zazdrościli mu , że ma takie powodzenie u dziewczynek . od czasów dzieciństwa nic się u niego nie zmieniło , do tej pory biega z dwoma na raz . bo skurwielem trzeba się urodzić .
|
|
 |
Najgorsze jest to jak czytam stare sms-y. To jak pisałeś, ze nigdy mnie nie opuścisz, że jestem twoją idealną dziewczyną i uwierz, wydaje mi się że to było wczoraj, jednak data odbioru mówi coś innego. A ty... Ty mnie już nie pamiętasz, nawet mojej twarzy nie jesteś sobie w stanie przypomnieć.
|
|
 |
Nienawidzę tych godzin kiedy nie słyszę twojego głosu , kiedy twój zapach odtwarzam tylko z pamięci , czasem paru dni kiedy nawet nie mamy czasu na spojrzenie sobie w oczy . Ale ta rozkosz kiedy w końcu czuję twoją obecność i otulasz mnie gorącym ramieniem - warto czekać.
|
|
 |
Dzisiaj nazywam Cię nic nieznaczącym incydentem w moim życiu. Na zawsze pozostaniesz gdzieś tam głęboko w moim sercu, ale muszę iść do przodu i kochać na nowo. Życie jest zbyt krótkie, aby marnować je na kochanie jednej osoby. Szczególnie tej, która miłości nie odwzajemnia.
|
|
 |
zabierz mnie stąd, nie chcę omijać szczęścia.
|
|
 |
I sama już nie wiem czy po mojej twarzy spływają krople deszczu, czy łzy. nie wiem czy bardziej cię kocham, czy nienawidzę.. do cholery komplikujesz mi życie niesamowicie, a mimo wszystko pragnę tego jak niczego innego w moim kruchym szalonym życiu. Tak, pragnę Ciebie...
|
|
 |
Wypruwam żyły dopiero co przyklejonymi tipsami, których wcale nie mam. Wypruwam spektakularnie, chcę, aby moja krew rozprysła na wszystkie cztery strony. Nie pomoże teraz panu mycie rąk, nie wiem, jak mocnym detergentem czy kwasem, bo moja krew i tak zostanie. Zejdzie, gdy każę jej wracać na miejsce, kiedy odda mi pan wszystkie brakujące elementy mnie samej
|
|
 |
Wiesz - miłość to taka fałszywa suka.
|
|
 |
Czekam z niecierpliwością na chwilę, gdy odkryjesz, że na czubku twojego nosa nie kończy się świat.
|
|
 |
Biedna kobietka! Tęskni to za miłością jak karp na kuchennym stole za wodą. Pokochałoby to za parę tkliwych słówek, jestem pewien! Byłoby czułe, urocze!... Tak, ale jak się jej potem pozbyć?
|
|
 |
to będzie ktoś, kto poda mi kredki kiedy będę miała ołówek. zrobi naleśniki z uśmieszkiem z dżemu. nie będzie pytał, bo będzie wiedział. sprawi, że wiatr będzie miał zapach bryzy. przejdzie ze mną na czerwonym świetle. pojawi się nagle. a co najważniejsze będzie mnie kochał .
|
|
|
|