 |
Już nie wierzę, że gdzieś tam jest dla nas miejsce. Patrząc w gwiazdy już wiem, że nigdy nie znajdziemy się pośród nich. Nie ma przyszłości, przynajmniej tej wspólnej./esperer
|
|
 |
Może wtedy trzeba było ich posłuchać? Może nie powinniśmy się zdarzyć, a dzisiaj mniej byśmy cierpieli./esperer
|
|
 |
Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość.
|
|
 |
Zniknij z mojego życia,
bo tylko tak się z Ciebie wyleczę.
Proszę - tak pomożesz mi najbardziej.
Nie chcę wiedzieć co u Ciebie,
z kim się spotykasz i co robisz.
Nie chcę nic więcej wiedzieć,
jeśli znikasz z mojego życia.
|
|
 |
Może jest coś,
co boisz się powiedzieć,
ktoś,
kogo boisz się kochać,
miejsce,
do którego boisz się pójść.
To będzie bolało.
To będzie bolało,
bo jest ważne.
|
|
 |
Życzę Ci byś zawsze miał komu mówić dobranoc.
|
|
 |
Niektóre rozdziały trzeba zamknąć.
Nadszedł już czas.
|
|
 |
Właśnie nadeszło Kiedyś i nic się nie zgadza.
|
|
 |
Pamięci nie obowiązuje wzajemność.
|
|
 |
Nie życzę sobie dzisiaj od rana przeżywania starych wspomnień.
|
|
 |
Co się z nami stało,
nie mogę już nas odnaleźć.
Szukam i szukam,
ale nas nigdzie nie ma.
|
|
 |
Przecież Ci nie powiem, że coś pęka. Tego nie da się opisać słowami, wiesz? Oddalamy się każdego dnia, ale nic z tym nie możemy zrobić, zupełnie nic. Wypuszczam Cię z rąk i boli, cholernie boli, ale nie jestem w stanie tego zatrzymać. Choć łzy rozmywają obraz, jedynie wzruszam ramionami. Nie krzyknę, straciłam głos. Tylko patrzę, ale wzrok też pusty. Przecież Ci nie powiem, że oto na naszych oczach umiera nam miłość. Obudzimy się dopiero kiedy nie zostanie z nas nic, kiedy nie będziemy mieli dokąd wracać./esperer
|
|
|
|