|
Nikt nie jest doskonały, nie jest on, nie jesteś rownież ty i zapewne nigdy nie będziecie.
Spotkaliście się, dostrzegliście w swoich spojrzeniach magiczność, która was do siebie zbliżyła, kłócicie się momentami, jesteście na siebie źli, potraficie wykrzyczeć swoje wady, lecz to nie trwa wieczność.
Pomimo chwilowych sprzeczek i nieporozumień oboje dążycie do ponownego dotyku dłoni, magicznych spojrzeń w oczy, wzajemnego przytulenia i uśmiechu symbolizującego radość, bo koniec końców jeśli jesteście dla siebie i obok siebie czujecie bezpieczną przystań to z tego nie rezygnujecie.
Przy sobie czujecie się jak w domu, tworzycie ten dom, a domu się nie porzuca tylko dlatego, że słońce przez chwilę przestało świecić w wasze okna.
Kochacie się i akceptujecie takimi jakimi jesteście, i to właśnie jest doskonałe.
|
|
|
zaryzykuj. wystarczy 7 sekund odwagi, by móc coś zmienić w swoim życiu
|
|
|
są ludzie, którzy milczą, najczęściej w towarzystwie. nic nie mówią, tylko patrzą, słuchają i analizują. potrafią wyłapać najistotniejsze szczegóły. posiadają ogromną amunicję wiedzy tylko przez to, że milczą.
|
|
|
ciekawe jak to jest, do końca życia całować tylko te same usta?
|
|
|
"Już cztery razy przestałem Cię kochać i zacząłem na nowo."
|
|
|
'Nie mów 'może', jeśli chcesz powiedzieć 'nie'.
|
|
|
Czemu kiedy temat trudny, z rezygnacją krzyczysz chuj z tym?
|
|
|
Ja potrafię wierzyć w dobro, nienawidzić, mocno kochać, nie potrafię ufać ludziom, wciąż się uczę ich szanować..
|
|
|
Związek ma szansę tylko wtedy, jeśli obydwie osoby są wystarczająco dojrzałe, by się zobowiązać.
|
|
|
Człowiek potrafi cenić coś tylko wtedy, kiedy wie, żę to się skończy.
|
|
|
Miłość to zacieranie zaimków. Miłość to podmiot i przedmiot. Różnica między jej obecnością i nieobecnością to różnica między życiem i śmiercią
|
|
|
Poprawka z fizyki, matmy, geometrii wykreślnej - i to wszystko w jeden dzień. Nie dodając, że to ostatnie terminy na poprawy. Wracając kompletnie wypalony psychicznie i podłamany na duchu - bo wiem, że poprawy poszły parszywie - wkurzony wejść do mieszkania. Zobaczyć ją. Zmartwioną bo nie pisałem, nie dzwoniłem. W fartuszku - ugotowała mój ulubiony obiad. Zmęczoną - posprzątała całe małe mieszkanie. Niewyspaną - uczyłem się całą noc. Podejść, przytulić, powiedzieć że kocham i dziękuję że jest, że była i że będzie. To jest spokój. Jej oddech przy moim uchu, uderzenia jej serca prześcigające się z moim. Pocałunek na policzek i słowa "że wszystko będzie okej. zobaczysz. siadaj. zaraz podam i coś zjesz człowieku". Jeśli mam odzyskiwać spokój po intensywnych dniach to tylko w jej ramionach. / najważniejszy mężczyzna mojego życia
|
|
|
|