 |
wiesz co boli najbardziej ? ta chwila, gdy zakładam Twoją ulubioną sukienkę, wydłużam rzęsy, maluję usta najdroższą szminką, przygotowuję Twoje ulubione naleśniki i czekam na Twoje przyjście...lecz zapominam, że Ty już nigdy nie przyjdziesz.
|
|
 |
Lecz mimo wszystko kocham Cię za przeszłość.
|
|
 |
Na dworze minus dwadzieścia stopni. Jest mi bardzo zimno i nic mi się nie chce, nie mówiąc już o odrabianiu lekcji czy nauce. Jestem jednak pewna, że gdybyś nagle przyszedł do mnie i zaproponował bitwę na śnieżki lub spacer wśród śniegu, zgodziłabym się bez wahania.
|
|
 |
nadal nie mogę zrozumieć, że zniknąłeś... w dodatku tak na zawsze.
|
|
 |
nie odkładaj mnie na potem.
|
|
 |
`Nie otworzę choćbyś wydrapał przepraszam na mych drzwiach, nie otworzę nie chcę cię widzieć nawet w moich snach !
|
|
 |
teraz zastanawiam się jedynie nad tym, czy to tylko honor czy naprawdę mnie nie kochasz?
|
|
 |
Brakuje mi Ciebie. Tak cholernie brakuje, słyszysz!?
|
|
 |
myślę o tobie 23256544245252 razy na dzień. tylko nie myśl sobie, że Cię kocham. nic z tych rzeczy. wykluczone.
|
|
 |
i jeśli faceci są z Marsa, to niech tam kurwa wracają!
|
|
 |
na dworze biało, zimny wiatr wysusza dłonie i usta, śnieg sypie... rok temu o tej samej porze odprowadzałeś mnie do domu, zmarznięty z czerwonym noskiem. uśmiechałeś się mimo chłodu i całowałeś mnie czule w moje popękane usta... mówiłeś, że jestem jak te małe śnieżynki spadające z nieba,które przynoszą ludziom radość. tamtej zimy wszystko było inne... śnieg był bielszy, usta mniej bolały i wszystko pachniało cynamonem, jak Ty.
|
|
 |
Siedząc w nocy na parapecie zastanawiałam się czy Ty przez jedną jedyną sekundę zatęskniłeś za moją obecnością, za moimi żartami, dziwnymi pomysłami. Czy przez tą jedną sekundę poczułeś tęsknotę za mną i powiedziałeś szeptem :"brakuje mi jej"..
|
|
|
|