 |
Wczoraj od naszego rozstania mija dokładnie dwa miesiące, cholerne dwa miesiące . A ja ? a ja nadal łudzę się, że się odezwiesz, że zatęsknisz, bo przecież chyba nie da tak łatwo skreślić tych pierdolonych siedmiu miesięcy.
|
|
 |
nie ogarniam, ale i tak jest zajebiście.
|
|
 |
Boże, zmień mnie w ptaka, żebym mogła odfrunąć jak najdalej stąd.
|
|
 |
najgorsze jest wtedy gdy odtrącasz naprawdę fajnego faceta, któremu na Tobie zależy tylko dlatego, że w głowie siedzi Ci frajer, który Cię zranił.
|
|
 |
pamiętasz? tą miłość, o którą tak walczyliśmy, za którą wylałam tyle łez, za którą z bezsilności przegrałam wiele moralności w życiu, walkę która pozostawiła wielki ślad na naszych sercach. mówiłeś,
że mamy wszystko, mając siebie, że damy radę. niestety, zaprzepaściliśmy Nas, gdzieś między nałogami, a lękiem. ta sama miłość, dziś jest zakurzonym epizodem, który na pozór piękny, odznaczył się bólem utrzymującym się do dziś. być może jeszcze kiedyś wrócisz myślami do tego co teraz pozostaje tylko wspomnieniem, zwykłym echem naszego wspólnego życia. nie chcę tęsknić, zrezygnowałam, choć dziś możesz ujrzeć smutek w moich oczach. zastępuje mi obraz Twojego uśmiechu skierowanego niegdyś tylko do mnie, który jak wszystko inne zabrałeś bezpowrotnie. a teraz żegnaj. i znów Cię nie znam../takczynie
|
|
 |
Daj żyć, pozwól umrzeć albo spierdalaj.
|
|
 |
i spójrz gdzie stoimy, gdzieś na odległych biegunach, zupełnie obcy dla siebie, bez planów, by ratować to co najistotniejsze./takczynie
|
|
 |
znów dostrzegłam jak cholernie jestem bezbronna, jak bardzo to wszystko nie zależy ode mnie./takczynie
|
|
 |
Jestem tak gorąca, że czekolada rozpuszcza mi się na palcach.
|
|
 |
Pozwól mi tylko powiedzieć „pocałuj mnie w dupę” i oszczędźmy sobie reszty rozmowy.
|
|
 |
Czasami smutno mi gdy osoby, na których mi zależy nie mają dla mnie czasu. Potem przypomina mi się, że jestem zimną suką i nie mam uczuć.
|
|
|
|