|
Szukam momentów lekkich jak piórko bez wbijania noży w serce.
|
|
|
Mówi, że nie chce mnie stracić ale jak mam żyć z człowiekiem, który nigdy mnie nie pokocha...
|
|
|
Szaleństwem było to, że pozwoliłam mu ponownie zaistnieć w moim życiu ale teraz równie absurdalna wydaje mi się ucieczka od niego. Zdaję sobie sprawę z tego, że dla własnego dobra nie powinnam z nim być, bo znów wprowadza mnie w błąd i powoduje, że cierpię. Nienawidzę go za to ale tak bardzo obawiam sie tego, że on będzie w stanie żyć beze mnie. Wiem, że nie jestem w jego życiu istotna i to boli najbardziej - świadomość, że prędzej czy późnij zapomni o mnie, a ja już na zawsze zostanę z pewnego rodzaju pustką w sercu, bo był miłością mojego życia.
|
|
|
Jeśli kiedyś spotkasz mnie na ulicy w tłumie gdzieś bez spojrzenia pozwól przejść i bez słów.
|
|
|
Nie chcę być częścią twojej gry, gdy najprawdziwsze łzy spływają po mych drzwiach.
|
|
|
Teraz wiem, że tylko w snach mogę razem z Tobą trwać.
|
|
|
Nie mogę wyobrazić sobie życia bez Ciebie i tych zapierających dech w piersiach chwil, które stale mnie wyniszczają.
|
|
|
Przyszłość, która jest przed nami jest taka niejasna a ja nie żyję w pełni, dopóki nie zadzwonisz. Założę się, że los wcale nam nie sprzyja.
|
|
|
Jeśli on jest miłością mojego życia to jestem skończona.
|
|
|
Minęło już trochę czasu odkąd ostatni raz miałam od ciebie wieści. Powinnam ci po prostu powiedzieć, abyś odszedł, bo wiem dokładnie, dokąd to prowadzi lecz obserwuję, jak wciąż kręcimy się w kółko.
|
|
|
To była burzliwa znajomość. Od początku pełna lęków i niedopowiedzeń. Po 3 latach osobno wróciliśmy do siebie. Właściwe nie wiem, co ponownie mnie do niego przekonało. Może świadomość gdzieś z tyłu głowy, że to moja miłość życia. Szkoda tylko, że to przekonanie jest jednostronne. Po tym jak usłyszałam, że on nie wie czy jest w stanie sie zakochać, odpuściłam. Odesłałam moją milość z kwitkiem i żyję z kimś dla kogo to ja jestem miłością życia.
|
|
|
Martwiłam się o Ciebie, ale Ty nigdy się o mnie nie troszczyłeś.
|
|
|
|