 |
Nie cierpię siebie. Nie cierpię za to, jaką suką jestem. Nigdy nie wybaczę sobie jak zraniłam osobę, która tak mi ufała. Głupio mi, że ulokowała swoje uczucia we mnie, bo wiem, że mimo wszystko ja to zjebię. Że znów kogoś zranię, że zepsuję coś, na czym mi zależy. Wstyd mi za to kim jestem, za to jak bardzo ranię innych, jak nie kontroluję swoich kolejnych kieliszków na imprezach. I jest mi tak źle, kiedy patrzę w jego oczy przepełnione smutkiem, które wręcz pytają mnie "czemu to zrobiłaś? czemu akurat mnie?". Przepraszam, wiem, że to niczego nie zmieni, bo nie naprawię Twojego serca. Wiem też, że nigdy mi już nie zaufasz jak kiedyś. Wiem, że zjebałam. Kurwa, nie cierpię siebie, nienawidzę... / believe.me
|
|
 |
Dokładny miesiąc temu byłam najszczęśliwszą osobą na świecie. Dokładnie miesiąc temu wszystko układało się tak jak powinno. Tylko miesiąc i aż miesiąc. Czy coś się zmieniło? Bardzo dużo. W miesiąc potrafiliśmy wszystko zjebać, cały związek i prawie naszą przyjaźń. Przyjaźń, która wisiała już na włosku. Dziś mogę się przyznać, nie wierzyłam, że ją naprawimy. To aż dziwne przyznać się do swojego błędu, ale taki chcę popełniać za każdym razem. Nie wiem czy coś do Ciebie czuję, nie wiem jak jest z moimi uczuciami, ale jednego jestem pewna - naszej przyjaźni, której już nigdy nie wystawię na tak trudną próbę. Myślałam, że nie da się przyjaźnić z człowiekiem, z którym wiązało Cię tyle intymnych sytuacji i niedopowiedzianych słów. Myślałam, ale myliłam się. Dziś wiem, że wszystko jest możliwe, a każde cierpienie jest lekcją, z której powinniśmy wyciągnąć jak najwięcej wniosków. / believe.me
|
|
 |
Już nie uśmiecham się beztrosko. W oczach szklą się słone łzy .
|
|
 |
Jak dziś mam wierzyć w szczęście skoro z dnia na dzień jest go we mnie mniej .
|
|
 |
Niewyobrażalna pustka tkwi we mnie i z każdym dniem narasta. Powiększa się i niszczy mnie doszczętnie. Smutek, bezsilność, brak samorealizacji i poczucia bycia potrzebną, a przede wszystkim samotność. Nigdy to wszystko nie tkwiło we mnie tak dogłębnie. Nie dołowało mnie z dnia na dzień coraz bardziej, nie odbierało chęci na uśmiech. Nie wywoływało ciągle łez. Nie zabijało mnie, powoli, komórka po komórce .
|
|
 |
Czemu mam tak wiele obaw? Boję się, że nie będę wystarczająco dobra dla Ciebie. Że uznasz, że nie warto tracić czasu na byciu z kimś takim jak ja. Że powiesz pewnego dnia "już cię nie kocham", tak bez uprzedzenia. Że czekając cały dzień na spotkanie, Ty je odwołasz. Że w miejscu, przez które muszę przechodzić każdego ranka, Ty ostatni raz powiesz "żegnaj". Ostatni raz pocałujesz mnie w policzek i widząc jak do oczu cisną mi się łzy odejdziesz. Tak bardzo boję się, że mnie zranisz, że będę cierpieć. Nie chcę, rozumiesz? Jednocześnie chyba chcę zaryzykować. Chyba na pewno. Ale czy Ty dalej jesteś gotów? Dalej chcesz mnie mieć, wiedząc o wszystkich wadach? Dalej chcesz smakować moich ust, wiedząc kto był przed Tobą? Czy naprawdę jesteś w stanie się zaangażować aż tak bardzo? Nie niszczmy się, nie cierpmy, tylko o to proszę. / believe.me
|
|
 |
Tak bardzo mi zależy, ale boję się Ci o tym powiedzieć. Tak bardzo uwielbiam z Tobą rozmawiać, ale nie chcę inicjować spotkania. Tak bardzo lubię z Tobą imprezować, ale czy aby nie za często Ci wspominam o nowej, na którą mogę Cię wkręcić? Tak bardzo kocham Twoje dłonie na moich plecach, ale przecież nie przytulę się do Ciebie od tak. Tak wiele jestem w stanie Ci dać, poświęcić, ale nie każ mi tego udowadniać. Tak bardzo wielbię Twoje usta, że już nie wytrzymuję. Gdybyś wiedział jak na mnie działasz, gdybyś czuł to samo... Gdybym to ja była Twoją jedyną kobietą w myślach, gdybym umiała pokazać, że mogę kochać. Gdybyś powiedział "zależy mi", gdybyś chciał się ze mną związać, nie obawiając się konsekwencji, których jest multum. Dziwnie jest, tak nijako, tak bardzo bez miłości. / believe.me
|
|
 |
Ona jako jedyna z dawnych przyjaciół wcale się nie zmieniła. Może trochę więcej pije i uzależniła się od szlug, ale nadal jest tą samą zwariowaną, krótko ściętą dziewczyną cały czas napierdalają o pierdołąch .
|
|
 |
Boję się zaangażować, bo wiem, że kiedyś się to skończy. Że przyjdzie dzień, w którym powiemy sobie "koniec" i to naprawdę będzie już koniec. Koniec przyjaźni, wspólnych imprez, związku. I ciężko mi będzie pogodzić wszystkie sprawy, bo w każdą z nich jesteś zaangażowany. Trudno będzie mi wychodzić na piwo z przyjaciółmi wiedząc, że będziesz tam Ty, być może z jakąś nową dziewczyną. Nie będę mogła patrzeć na Twój uśmiech, którego nie wywołuje moja osoba, ani na inne niż moje usta na Twoich. Nie chcę cierpieć, nie chcę wewnętrznie umierać, nie chcę czuć, że kocham. / believe.me
|
|
 |
Powiedz mi, czy kiedy mnie widzisz, masz ochotę mnie przytulić? Czy, gdy rozmawiamy, chcesz, aby to trwało jak najdłużej? Czy widząc, że jestem na facebooku czekasz aż napiszę? Czy żałujesz czasem, że nie wszystko pamiętasz z naszych wspólnych imprez? Czy tęsknisz za moją obecnością na Twoich kolanach? Czy chciałbyś coś cofnąć? Czy mówisz sobie w duchu "kurwa, ale zjebałem"? Czy myślisz czasem o mnie jako o dziewczynie, z którą chcesz spędzić cząstkę swojego życia? Czy Ty też nie możesz się powstrzymać, gdy stoimy tak blisko siebie, że czuję Twój oddech na wysokości mojego czoła? Czy Ty też chcesz mnie wtedy pocałować? Czy czujesz to tak mocno jak ja? Czy tęsknisz za mną, za moimi ustami, dłońmi? Czy planujesz coś zrobić, cokolwiek, żebyśmy w końcu nie udawali, to tak bardzo boli... / believe.me
|
|
 |
"Najbardziej żałuje tych wszystkich grzechów, których nie zdążyłam z nim popełnić."
|
|
 |
Proszę niech pojawi się ktoś przy kim zapomnę że czuję się tak cholernie samotna .
|
|
|
|