 |
Mogłabym Ci powiedzieć ile dla mnie znaczysz, ale nie umiem ubrać tych uczuć w słowa.Nie umiem ich nazwać, bo ich nazwać się nie da.Mogłabym powiedzieć, że tęsknie,ale to i tak przecież będzie za mało.Codziennie mogłabym Ci powtarzać, że Cię kocham, bo kochałam chyba tak naprawdę tylko Ciebie, jedyną szczerą miłością braterską, choć ty chciałeś innej.Nie potrafiłam, bo bałam się straty, a ta podła suka by w końcu nas zniszczyła.Nadal bym nie potrafiła, tylko chciałabym, żebyś był jak dawniej.Nadal blisko mnie, nadal ten sam. Ale kurwa po co nad tym rozkminiam.Przecież tak już nie będzie, no chyba,że czasem coś wróci.Jakaś namiastka tamtych dni.Naszych dni.A potem wszystko wróci do normy, jeśli życie bez Ciebie wgl można tak nazwać.
|
|
 |
Nic tak nie zobojętnia jak dobry skun.Codziennie.
|
|
 |
Nie sądziłam, że historia może się powtórzyć.Bałam się,że wszystko potoczy się zupełnie inaczej,zupełnie nie po mojej myśli.Bałam się tęsknoty.Tymczasem nie czuję nic.Nie tęsknie.Nie chcę wracać.Owszem czasem wspomnę coś z naszej historii,wszystko jest jeszcze świeże i nie obojętne, jednak jest przeszłością i cieszę się że teraźniejszość wygląda inaczej.
|
|
 |
Podobno tak kochał, a tak szybko zapomniał.Chyba pomylił uczucia,zupełnie jak ja.
|
|
 |
Obawiam się tego wszystkiego.Obawiam się świata.Właściwie to wszystkiego i niczego.Nie potrafię się określić.Za bardzo się zamknęłam.Ciągle się zamykam.Każdego kolejnego dnia odgradzam się od ludzi jeszcze bardziej.Mogę kiedyś zostać zupełnie sama,bo nie potrafię złamać tych barier.Mam klucz ale nie potrafię go użyć.
|
|
 |
Wiem, kiedyś na pewno dotknie mnie to uczucie. Kiedyś nadejdzie czas, że zobaczę w drugiej osobie to czego nie widziałam do tej pory w nikim innym. Przyjdzie pora, że naprawdę się zakocham. Jeszcze nie czas, nie jestem gotowa, jeszcze do tego nie dojrzałam, nie potrafię zrozumieć co to znaczy.
|
|
 |
Czasem powracają stare dylematy.
|
|
 |
Grzeszę w kościele myśląc o Twoim nagim ciele. Nie skupiam się na matematyce przypominając sobie Twój zapach. Nie mogę usnąć wieczorami wyobrażając sobie Twoje oczy. Kurwa mać, Ty pieprzony egoisto, Ty zjebany frajerze, ślepy jesteś? Naprawdę nie umiesz docenić mojej obecności przy Tobie? Naprawdę nie potrafisz nic zrobić? Jak mogłam się zakochać w takim debilu, cholera. / believe.me
|
|
 |
"Znowu czuję twój zapach na ustach,gdy patrzę jej w oczy, choć to kolejna z nocy, kiedy nie ma cię obok. Mam na wyciągnięcie ręki szczęście, cel widzę częściej, daję słowo, oddałbym wszystko, żeby dziś być gdzieś z tobą. Bit, pot i alkohol, wszystko się miesza. Z niektórych rzeczy nawet Bóg nas nie rozgrzesza. Krew spływa po gardle, wóda płonie jak rzeka, a ty gdzieś pomiędzy oddechami na mnie czekasz. Nie mogę zwlekać z tym, to jeszcze nie moment, nie koniec, póki monotonia mnie nie wchłonie, dopóki blask oświetla dłonie, tułam się po stronach świata, dopóki jeszcze mam do czego wracać. Tempo zatraca, nie wiem czy wczoraj, czy dzisiaj, marzę, by nastała cisza, już nie chce mi się pisać. Częściej widujesz mnie w klipach niż naprawdę gdzieś obok, los napluł mi w pysk, chciałbym żyć i być sobą."
|
|
 |
Wchodzisz tylko do mojego domu,a ja już nie mogę.Witam się szybko nie patrząc w Twoje oczy,zapraszam do środka.Siadam jak najdalej od Ciebie,żeby nie czuć Twoich perfum,próbuję nie patrzeć w Twoją stronę,ale coś mówisz właśnie i nieświadomie odwracam swój wzrok na Twoją osobę.Kurde,masz na sobie bluzę,w której byłeś tamtego wieczoru,wtedy się wszystko zaczęło.Szybko zaczynam myśleć o czym innym i podchodzę do stołu,wyciągam temat i zaczynam skręcać jointy.Muszę,wybacz mi,pytam kto idzie ze mną,Ty się jedynie uśmiechasz i mówisz coś,że miałam z tym skończyć,kurwa,wiem o tym,ale nie dziś,dziś daję sobie wolne od tych wszystkich reguł.Wychodzę z przyjacielem,jest jakby trochę lepiej,ale to ciągle nie to,czego oczekuję.Ciągle mnie obserwujesz,no proszę Cię,nie zjarałam się,ale biorę piwo,zawsze pomaga.Gadamy,jest ok,potem wychodzisz i nachylasz się tak,że Twoje usta są tuż obok moich i stoisz tak przez chwilę i patrzysz w moje oczy,po czym mówisz 'uważaj na siebie',a ja odpływam/believe.me
|
|
 |
Ale teraz mów mi, że wszystko będzie dobrze, że damy radę to ogarnąć, że jesteś w stanie być przy mnie nie zważając na moją przeszłość. Proszę, mów to, mów, tego mi teraz potrzeba, bo już czuję jak nachodzą mi oczy łzami i zaraz nie wytrzymam. Czemu nic nie mówisz, czemu się nie odzywasz, zaraz oszaleję, skarbie, przecież wiesz czego mi teraz trzeba. Nie, nie chcę już ćpać, nie chcę pić, jesteś obok mnie, nie muszę. Czemu tak na mnie patrzysz, czemu znów widzę ten smutek w Twoich oczach, nie chcę Cię ranić, naprawdę. Dopiero teraz coś mówisz, proszę byś powtórzył, bo nie usłyszałam, ale prawdę powiedziawszy wiem dokładnie, co powiedziałeś. Martwisz się o mnie, Ty naprawdę się o mnie martwisz, a ja Cię tak zawodzę na każdym kroku. I obiecuję, że z tym skończę, że już nie będę ćpać i upijać się i przytulam się do Ciebie, a z oczu lecą mi łzy. Kogo ja próbuję oszukać, przecież i tak dobrze wiem, że z tym nie skończę. / believe.me
|
|
 |
Jak Ty mnie cholernie wkurwiasz. Jak mnie denerwujesz swoimi tekstami, jak wkurzasz wszystkim, co robisz, jak wykurwiście irytujesz, gdy jedziemy gdzieś razem. Cholera, to niedorzeczne, z jednej strony mogłabym Cię zabić, a z drugiej tak mocno kocham, że to ja umieram każdego dnia, kiedy z Tobą nie rozmawiam. I kiedy Cię widzę to czuję takie ciepło na sercu, że aż przenika mnie całą. Co za pieprzony paradoks, kocham Cię nienawidząc. / believe.me
|
|
|
|