 |
"To coś więcej dla nas niż wyszukane słowa, gdy doceniasz ludzi, których potrafisz objąć w ramionach. Wciąż słysząc głos, głos rozkładanych torów, planów i decyzji głos tysięcy sporów."
|
|
 |
Tak bardzo potrzebuję kogoś,kto pozwoliłby mi zapomnieć o tym całym syfie,pragnę czyiś ramion,ust,chcę zapomnienia,chcę żyć w innym świece,idealnym,pozbawionym cierpienia.Chcę sobie sama układać wszystko,chcę mieć nad wszystkim kontrolę.Tylko czemu jeśli myślę o tym świecie,od razu przed oczami mam Twoją twarz.I jeśli znów ktoś powie,że zazdrości mi życia, wyśmieję go. Czego tu kurwa zazdrościć? Tego, że ćpam, jaram i piję? Że nie potrafię z tym skończyć, że to jedyna odskocznia od całego bagna, że to główny zabójca moich znajomych, a stał się moim najlepszym przyjacielem? Cholera, a może tego, że nie pamiętam żadnych weekendów. Może tego, że ranię każdego faceta. Albo tego, że jedyny, na którym mi zależy, nie jest w stanie zaangażować się w ten związek, bo zwyczajnie boi się?Boi się,że skończę tak jak moi znajomi, boi się, że zaangażuje się tak bardzo, a ja wtedy mu powiem,że melanż ważniejszy.A wiesz co w tym najgorsze? Że on mi już nie ufa.I nigdy już mi nie zaufa/believe.me
|
|
 |
Cholera jasna, to Ty się boisz, tak? Śmieszny jesteś w tym wszystkim, naprawdę. Przecież to ja tracę swoich przyjaciół, którzy przez przedawkowanie przechodzą na inny świat. Przecież to ja siedzę co dzień przy łóżku szpitalnym swojego przyjaciela. Przecież to ja rok temu walczyłam o swoje życie będąc na tym samym miejscu. Przecież to ja kurwa w ostatnich 2 miesiącach straciłam dwóch przyjaciół, kurwa to ja ich tracę co chwilę, to mnie ciągle ktoś opuszcza, w ogóle nie liczą się z moją psychiką, pierdoleni egoiści. I cholera, to ja już powoli cmentarz traktuję jako drugi dom. I Ty dalej twierdzisz, że to Ty boisz się zaangażować, bo boisz się cierpienia? Boisz się, że Cię zostawię tak jak Twoja była? Kurwa mać, wysiadam już, nie chcę tego, chyba odpuszczam, powoli mam wyjebane, przecież Ty też myślisz tylko o sobie. / believe.me
|
|
 |
Stoję na środku mostu i Cię widzę.Widzę,choć wcale Cię tu nie ma,przecież Ciebie już w ogóle nie ma na tym świecie,ale mimo to widzę Cię.Widzę jak tam stoisz z flaszką,widzę jak płaczesz,widzę jak wybierasz do kogoś numer i dzwonisz,widzę to wszystko.I już nawet nie interesuje mnie,że auta na mnie trąbią,to nie ma żadnego znaczenia.Bo ciągle Cię widzę,ciągle mam Cię w zasięgu wzroku,słyszę piosenkę,którą puściłeś,czemu ona jest taka dołująca?Chcę podejść,przytulić Cię,pocieszyć,ale nie potrafię.Słyszę Twój płacz,słyszę Twoje ostatnie słowa i nagle tracę Cię,już Cię nie widzę.Cholera jasna,już Cię tu nie ma,napływają mi do oczu łzy,nie jestem w stanie ich opanować,podbiegam do poręczy,kurwa widzę Twoje ciało,widzę Ciebie,ale przecież już tam nie ma Twojej duszy.Dławię się łzami,krzyczę,podchodzi do mnie jakiś nieznajomy i pyta czy wszystko w porządku,patrzę jedynie bezsensownie w przestrzeń,co za chujowe pytanie,tak,w porządku,ale nie mam po co żyć. / believe.me
|
|
 |
"Pamiętam dobrze spojrzałaś na mnie wtedy pierwszy raz,poszliśmy do mnie,słuchałem cię na okrągło,nie mogłem spać(...)Ja i Ty,ziemia,powietrza,woda,słońce,jeden rytm,miliardy połączeń i aż chce się żyć,byle nie tak jak inni(...)nigdy nie było w nas za grosz nienawiści,otwarte okna,zamknięty licznik,głośna muzyka,droga prosta,ciśnij.Nie patrz na znaki zapytania,nie zwalniaj i nie stawaj,bo tylko wykrzykniki są dla nas dziś.Tylko my,noc,gwiazdy,Warszawa,każdy popełnia błędy,nie każdy naprawia.Ej,wstawaj czym znowu tak się naćpałaś?Jesteś blada,już nie masz odwagi nawet ze mną gadać.Od kogo dostałaś diamenty,kupiłaś sama?To powiedz mała dziwko skąd miałaś tyle pieniędzy.Przestań płakać,rozmazałaś rzęsy,co z tobą,co z nami?Gdzie ty masz stanik?Z kim się na boku pieprzysz?Pewnie jeździ lepszym autem,ten skurwysyn.Znajdę go,zabiję,zakopię w lesie,zabiorę kwit.Mów prawdę.I co?Wstyd,możesz mi w oczy patrzeć?Pierdole Twoje łzy,ale bez Ciebie nie zasnę,nowej nie znajdę,inną Cię pokochałem"
|
|
 |
Kiedyś jaraliśmy, żeby być na haju. Dzisiaj, po prostu po to, żeby zajarać.
|
|
 |
Masz mi coś do powiedzenia, a ciągle milczysz.Jakieś kocham, albo tęsknie.Ja nie tęsknie-sukinsyn.Może suka z niej, bo się bawi uczuciami.Kiedyś ktoś się jej zabawi,i wtedy ją zrani.
|
|
 |
przyjdź. opowiem Ci jak bardzo boli twoja nieobecność/fucking.lover
|
|
 |
Tak bardzo kręci mi się w głowie i jest mi zimno,ale mówię,że jest okej,że chcę tu dalej siedzieć,że dam radę.Widzę Cię jak patrzysz,nie chcę,żebyś podchodził,ale właśnie zmierzasz w moją stronę a ja szybko odwracam się i chcę iść gdzie indziej,ale łapiesz mnie za ramię i przyciągasz do siebie.Przytulasz,chciałabym usnąć na Twoim ramieniu,ale nie mogę,bo to nie ma sensu,odpycham Cię lekko,mając nadzieję,że mnie przytulisz mocniej,kurwa,chce mi się płakać,tak bardzo Cię kocham,tak bardzo mi zależy,tak bardzo chciałabym,żeby to wszystko się ułożyło,ale nie,nic się nie ułoży.I nie dlatego,że Tobie nie zależy,dobrze wiem,że zależy,my po prostu nie możemy ze sobą być,nie potrafimy,za bardzo się ranimy,zbyt dużo przeżyliśmy,przecież to nie tak miało wyglądać.Mieliśmy tylko ze sobą imprezować,tylko razem pić,mieliśmy się przyjaźnić,tylko tyle,nie żadna miłość,kurwa,to nie miało się tak skończyć.Ale teraz nie umiem się oprzeć i nawet nie protestuję,kiedy zaczynasz mnie całować/believe.me
|
|
 |
No proszę,możesz odejść,przecież Cię nie trzymam,możesz robić co chcesz,możesz się skupić na nauce i treningach,już nie będę Cię rozpraszać.Możesz robić to co kochasz,możesz w końcu zacząć żyć normalnie,możesz wszystko.Przecież ze mną nie masz żadnej przyszłości,przecież ja jestem taka zła,oh, ja piję,ja jaram,ja ćpam,jejku,to jest takie okropne,przecież Ty,Ty jesteś tak porządny,prawda?I wcale nie upiłam się po raz pierwszy przez Ciebie,nie,skąd,wcale.Zupełnie nie piliśmy razem dla przyjemności,przecież to ja Ciebie całowałam pierwsza,taaaak,to wszystko moja wina.Przecież Ty nic nie mogłeś zrobić,no nic,przecież to ja,to ja Cię kusiłam,oh,to tak straszne,to ja Cię tak podniecałam,że nie mogłeś się powstrzymać.Tak,to wszystko moja wina,oczywiście.Jak mi przykro,że uważasz,że przy mnie możesz być jedynie największym dilerem w mieście,no okropne.Ale na końcu dodaj,że mnie kochasz,o tak,zawsze się tak mówi,zapomniałeś tylko powiedzieć,że to tylko dla mojego dobra./believe.me
|
|
 |
JA PIERDOLE, DAJCIE SOBIE SPOKÓJ Z TYMI DOCHODZENIAMI, KTO ZAKŁADA INNE KONTA, KOMU ZALEŻY NA OBSERWOWANYCH ITP. chuj mnie to obchodzi. nie spamujcie, kurwa, bo to zaczyna być już irytujące, nie ma normalnego wpisu, tylko wszyscy po sobie cisną. Brawo, jesteście tak zajebiści, a ja mam to tak bardzo w dupie. ♥
|
|
 |
(...)patrzyłam na ekran, i czułam coraz mocniej bijące serce. czytałam każdą literkę z osobna, zastanawiając się jakim prawem o sobie przypomniał. wyłączyłam telefon,odłożyłam go na stolik, i przykrywając się kołdrą, z wielkim bólem w sercu zrozumiałam, że nic już nie będzie tak samo - że ten jeden gówniany sms w środku nocy tak wiele zmieni, tak wiele zepsuje, i tak bardzo przywróci każde wspomnienie. / veriolla
|
|
|
|